Kryminalna tajemnica osadzona w spokojnym rodzinym mieście Suburbicon w latach pięćdziesiątych XX wieku, gdzie najlepsze i najgorsze cechy ludzkości są pokazane w ironiczny sposób na przykładzie pozornie zwyczajnych ludzi. Kiedy napad na dom przynosi śmiertelną ofiarę, obraz idealnej rodziny zamienia się w szantaż, zemstę i morderstwo.
Film, który odtwarza modus vivendi przedmieść lat 50., ale nie udaje mu się przedstawić nam historii z napięciem i zawieszeniem, do których moglibyśmy przystąpić.
Film, który odtwarza modus vivendi przedmieść lat 50., ale nie udaje mu się przedstawić nam historii z napięciem i zawieszeniem, do których moglibyśmy przystąpić.
GenerationofSwine
12. 01. 2023
10%
Bracia Coenowie są ekspertami w swojej zdolności pisania politycznej satyry, czy filmu z silnym przekazem politycznym, i sprawiają, że ta satyra lub przekaz organicznie wpasowuje się w fabułę tak…
Bracia Coenowie są ekspertami w swojej zdolności pisania politycznej satyry, czy filmu z silnym przekazem politycznym, i sprawiają, że ta satyra lub przekaz organicznie wpasowuje się w fabułę tak bardzo, że nawet jeśli nie zgadzasz się z tym, co próbują powiedzieć, nie masz nic przeciwko, ponieważ zawsze opowiadają świetną historię...a historia zawsze jest na pierwszym miejscu. Jednak, gdy postawisz George'a Clooneya za sterami i cały talent, jaki posiadają bracia Coenowie do ekspertowego przetwarzania stylowej opowieści, odchodzi prosto przez okno. I efektem jest...nuda. Clooney postawił politykę ponad historię i to widać. Było to pouczające, było to pretensjonalne, było to jak wykład...To, czego nie czułeś, to zabawa. Ale to się dzieje, gdy masz świetny scenariusz z mocnym przekazem politycznym...i decydujesz, że przekaz polityczny musi być na pierwszym planie, na wierzchu, kosztem właściwego opowiadania historii. Gdyby Coenowie naprawdę to reżyserowali, mogliby sprzedać publiczności ten sam przekaz, bez konieczności wciskania go na siłę.