Potworny - ale nie całkowity potwór.
Potworny - ale nie całkowity potwór.
"Obcy kontra Predator" to historia krwawej walki między najbardziej zabójczymi rasami we wszechświecie. Grupa naukowców odkrywa pod lodem Antarktydy piramidę, która jest polem bitwy dwóch kosmicznych nacji w zaciekłej wojnie o dominację w galaktyce.
(2007)
Alexa Woods
Charles Bishop Weyland
Scar
Sebastian de Rosa
Graeme Miller
Maxwell Stafford
Mark Verheiden
Joe Connors
Adele Rousseau
Rusten Quinn
Thomas Parks
Stone
Bass
Klaus
Mikkel
Boris
Sven
Juan Ramirez
Supervisor
Technician
Stanowisko | Nazwy |
---|---|
Reżyser Reżyser | Paul W. S. Anderson |
Producent Producent | Gordon Carroll , John Davis , David Giler , Walter Hill |
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej | Harald Kloser |
Operator zdjęć Operator zdjęć | David Johnson |
Montażysta Montażysta | Alexander Berner |
Scenografia Scenografia | Richard Bridgland |
Obsada Obsada | Nancy Bishop , Suzanne M. Smith |
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne | Ray Chan , Stephen Dobric , Jindřich Kočí , Milena Koubková , Justin Warburton-Brown |
Dekoracja planu Dekoracja planu | Peter Walpole |
Projekt kostiumów Projekt kostiumów | Magali Guidasci |
Koordynator działu artystycznego Koordynator działu artystycznego | Katerina van Gemundova |
Projektant dekoracji Projektant dekoracji | Marco Bittner Rosser |
Logo | Firma |
---|---|
![]() |
20th Century Fox
US
|
![]() |
Studio Babelsberg
DE
|
![]() |
Brandywine Productions
US
|
![]() |
Davis Entertainment
US
|
![]() |
Stillking Films
CZ
|
Lonlink Productions
GB
|
|
Kut Productions
|
|
Inside Track Films
GB
|
Język |
---|
English |
Italiano |
Co sądzą inni widzowie
Potworny - ale nie całkowity potwór.
Potworny - ale nie całkowity potwór.
Mogę szczerze powiedzieć, że jest to jeden z najbardziej niedocenianych filmów z 2004 roku. Nie dlatego, że był dobry, tylko dlatego, że został tak cholernie mocno skrytykowany przez krytyków! Myślę,…
Mogę szczerze powiedzieć, że jest to jeden z najbardziej niedocenianych filmów z 2004 roku. Nie dlatego, że był dobry, tylko dlatego, że został tak cholernie mocno skrytykowany przez krytyków! Myślę, że głównym powodem tego był fakt, że był porównywany z seriami Obcy i Predator, co jest całkiem zrozumiałe, ale nigdy nie mógł być tym, czym były te filmy. Ostatecznie jego upadek wynikał z słabych dialogów i próby dotarcia do większej publiczności. Tam, gdzie Predators był filmem, którego nie trzeba było oglądać wszystkich pozostałych, aby go zrozumieć, był to nadal zasadniczo film o Predatorze, skierowany do miłośników Predatora. AVP z drugiej strony używał odniesień do starszych filmów, ale potem kompletnie wyrzucił kanon przez okno i skierował się do większej grupy fanów. I chociaż w pewnym stopniu to działało (moja babcia go polubiła), to nie było to wystarczająco duże posunięcie w żadnym z kierunków. AVP było skomplikowane jako film sam w sobie i katastrofalne w porównaniu z czymkolwiek innym w serii, może poza swoim sequelem Requiem (a może Predator 2 albo Obcy 3). Szczerze uważam, że film funkcjonuje jako archetypalny film w ramach zarówno Obcego, jak i Predatora, po prostu nie jako kontynuacja ani prequel do żadnego z nich. Główną protagonistką jest kobieta o imieniu Alexa Woods, wcielana przez Sanaa Lathan (Blade, Zaraza), która ewidentnie miała być współczesną Ripley, a kompletnie zawiodła w tej roli. Predatory były tak kozackie jak zawsze, a ludzie narzekali, że w drugiej połowie filmu nie byli tak upiorne jak w Predatorze/Predatorze 2, ale mieliśmy już dwa całe filmy z tym, a były to młodociane Predatory, więc trochę to miało sens, że byli trochę bardziej niespokojni. Przywrócenie Lancia Henriksena (Damien: Omen II, Pirania II: Narodziny, Terminator, Obcy 3, Pumpkinhead, Szybka ręka śmierci, Mind Ripper, Krzyk 3, Zaginiony plemię) było świetną decyzją, która prawdopodobnie umknęła widzom, którzy nie widzieli serii Obcy. Tommy Flanagan (Asy wytłumaczyły 1 i 2, Miasto grzechu, Gdy dzwoni nieznajomy [2006], Gladiator, Waleczne serce) to kolejny aktor, którego uwielbiam, szkoda, że jego postać (Mark Verheiden) była tak mało wykorzystana. Ostatecznie film jest dobry, aby go wziąć i położyć, nie myśl o nim zbyt wiele, nie porównuj go z innymi, idź do niego z jedynym oczekiwaniem, że to film o potworach, wtedy nie wyjdziesz zbyt rozczarowany.
Gdyby Paul WS Anderson poświęcił chwilę dłużej na dobranie obsady, mógłby stworzyć solidny film. Solidny konflikt pomiędzy ostatecznym ninja "Predatorem" i ostateczną maszyną do zabijania z "Obcego".…
Gdyby Paul WS Anderson poświęcił chwilę dłużej na dobranie obsady, mógłby stworzyć solidny film. Solidny konflikt pomiędzy ostatecznym ninja "Predatorem" i ostateczną maszyną do zabijania z "Obcego". Dlaczego tego nie zrobił? Zamiast tego znajdujemy naprawdę C-listową grupę aktorskiego materiału, która eksploruje świątynię, w której wieki temu ci dwaj tytani strachu toczyli ze sobą walkę. Po przybyciu do komnaty ofiar, niechcący uwalniają niektóre jaja, niektóre stworzenia "Predatora", a wkrótce niektórzy z nich stają się menu dla obu, gdy nadchodzi królewska bitwa. Efekty specjalne są dobre, a elementy akcji również dobrze się sprawdzają. Nawet sam znalazłem się po jednej ze stron - tylko nie z ludźmi, którzy zasłużyli na każde torturowanie, kłucie i nieprzyjemne cięcia cesarskie, jakie otrzymali. Jest dobrze tempowany, wygląda upiornie i złowieszczo, a zakończenie jest całkiem ekscytujące - szkoda tylko, że scenariusz i aktorstwo są naprawdę przeciętne. Już szykowany na kontynuację - mam tylko nadzieję, że podniesie poprzeczkę na to!
Czy oni naprawdę to zrobili!? Poczekaj, czy ja naprawdę to kupiłem!?
Czy oni naprawdę to zrobili!? Poczekaj, czy ja naprawdę to kupiłem!?
Wreszcie obejrzałem ten crossover między dwiema tytułowymi postaciami. Jest całkiem niezły! Nie jestem kimś, kto szczególnie interesuje się którąkolwiek z franczyz, ale jestem trochę zaskoczony, że…
Wreszcie obejrzałem ten crossover między dwiema tytułowymi postaciami. Jest całkiem niezły! Nie jestem kimś, kto szczególnie interesuje się którąkolwiek z franczyz, ale jestem trochę zaskoczony, że obie mają tyle filmów, a wciąż są w drodze nowe. Muszę przyznać, że podobają mi się wszystkie filmy z serii 'Obcy', podczas gdy 'Predatora' uważałem za dosyć nieciekawego - aż do 'Predator: Łup!' to jedyny film z tej serii, który bym powiedział, że mi się podoba. Z tym wszystkim nie byłem pewien, czego się spodziewać od 'AVP: Obcy kontra Predator' - filmu, o którym słyszałem już jako dziecko, pamiętam, że ludzie w mojej szkole często się na niego powoływali; prawdopodobnie wiedziałem o tym wcześniej, niż o tym, że są to crossover z różnych wydań. Miło zaskoczyło mnie, że znalazłem wymaganą przyjemność z tego filmu z 2004 roku. Żaden z aktorów nie wyróżnia się szczególnie, ale wszyscy naprawdę dobrze współpracują jako całość. Sanaa Lathan daje dobrą popis jako główna postać ludzka, w moim pierwszym prawdziwym doświadczeniu ze zobaczenia jej na ekranie. To samo można powiedzieć o większości talentów aktorskich, przy czym tylko Ewen Bremner jest kimś, kogo mogę powiedzieć, że rozpoznałem; a Lance Henriksen, dopiero po dokładnym przemyśleniu z oryginalnych filmów 'Obcy'. Ostatnia scena pozostawia ciekawość przed kontynuacją. Po jej obejrzeniu mogę wreszcie powiedzieć, że widziałem wszystko z tej najobfitszej serii. To nie jest żaden mały wyczyn, co nie? Przynajmniej nie wychodzą żadne więcej filmy... *Alien: Romulus wychodzi za dwa dni* ffs.