Były kierowca rajdowy Enzo Ferrari znajduje się w najtrudniejszym momencie swojego życia. Firma, którą od 10 lat buduje razem z piękną żoną Laurą, stoi na skraju bankructwa.
Ferrari ma potencjał, by być pamiętnym biograficznym filmem, ale brakuje mu bardziej przemyślanego emocjonalnego ujęcia w swoim studium postaci zorientowanym na wydajność. Adam Driver jest doskonały,…
Ferrari ma potencjał, by być pamiętnym biograficznym filmem, ale brakuje mu bardziej przemyślanego emocjonalnego ujęcia w swoim studium postaci zorientowanym na wydajność. Adam Driver jest doskonały, ale Penélope Cruz wyraźnie wyróżnia się emocjonalnie niszczącym występem. Dialogi między główną parą są punktami kulminacyjnymi globalnie raptownego filmu, który zajmuje się śmiercią osób spoza jądra rodzinnego w sposób zbyt przelotny i nieistotny, oprócz przesadzania z określonym wątkiem pobocznym. Kompetentne sekwencje wyścigowe. Spełnia podstawowy cel opowiadania historii złożonego mężczyzny, którego życie jest o wiele smutniejsze, niż można sobie wyobrazić.
CinemaSerf
30. 12. 2023
60%
Adam Driver może myślał, że jego rola w "House of Gucci" (2021) lepiej przygotuje go do grania epickiego i wizjonerskiego włoskiego impresario motorsportu, ale tak naprawdę mamy tu bardziej do…
Adam Driver może myślał, że jego rola w "House of Gucci" (2021) lepiej przygotuje go do grania epickiego i wizjonerskiego włoskiego impresario motorsportu, ale tak naprawdę mamy tu bardziej do czynienia z czymś w stylu niedawnego filmu Bradleya Coopera "Maestro". Oczywiście, są tu świetne rekonstrukcje wyścigów - chociaż może nie na początku, gdy twarz Drivera jest nadrukowana na auto jak na kartce urodzinowej dla dziecka. Większość reszty to raczej opowieść o jego burzliwym małżeństwie z Laurą (niespotykanie płaska Penélope Cruz) i o tym, jak godzi swoją rodzinę - i ich przeszłe tragedie - ze swoją drugą rodziną z Liną (Shailene Woodley) i synem Piero (Giuseppe Festinese), o którym jego żona nic nie wie! Biznes się trzyma. Produkcja samochodów nie pokrywa już kosztów samochodów wyścigowych, a z groźbą bankructwa Enzo musi postawić wszystko na jedną kartę, którą jest tysiąc milowy wyścig wytrzymałościowy Mille Miglia i mieć nadzieję, że wygra i wygeneruje dodatkowe sprzedaże. To ostatnie pół godziny filmu ożywia całość. Prawie czujesz zapach spalin z silników, gdy auta ścigają się po wąskich i zdradzieckich drogach wiejskich, powojennej Włochy. Jest tu także wskazanie na honor między kierowcami i świadomość szacunku, jaki mają dla siebie nawzajem - zwłaszcza że wiemy, że śmierć i katastrofa są tam w tym kokpicie także często obecne. W swoim najlepszym wydaniu to intensywny i dobrze sfotografowany, niemal dokumentalny styl filmu, ale jest tu zbyt wiele bezsensownego, błądzącego melodramatu z głównym bohaterem, który nie ma w sobie ani grama charyzmy. Chociaż nie nienawidziłem tego, film był zbyt skoncentrowany na wadliwym małżeństwie, a nie na inżynierii, która zainteresowała by mnie.