Valerian i Miasto Tysiąca Planet
Valerian and the City of a Thousand Planets
6.6
/10
7,639 ocen
2017
137 min
Wydany
Valerian i Laureline to specjalni agenci odpowiedzialni za zachowanie porządku na obszarach zamieszkałych przez ludzi. Ich misja w Mieście Tysiąca Planet ujawni zagrożenie dla całej galaktyki.
Spektakularny film, który wiernie adaptuje francuski komiks sci-fi z lat 70. Jesli myślisz, że kiedyś go zobaczysz, powinieneś teraz zobaczyć go w 3D na dużym ekranie. W świecie blockbustrow…
Spektakularny film, który wiernie adaptuje francuski komiks sci-fi z lat 70. Jesli myślisz, że kiedyś go zobaczysz, powinieneś teraz zobaczyć go w 3D na dużym ekranie. W świecie blockbustrow malowanych według schematu jest to orzeźwiające uderzenie dla oczu.
Movie Queen41
22. 07. 2017
60%
To zabawny film, ale nie nazwałbym go klasykiem science fiction. To raczej spektakl z oszałamiającymi efektami wizualnymi. Tworzy naprawdę interesujące postacie poboczne i obce światy. Wadą są jednak…
To zabawny film, ale nie nazwałbym go klasykiem science fiction. To raczej spektakl z oszałamiającymi efektami wizualnymi. Tworzy naprawdę interesujące postacie poboczne i obce światy. Wadą są jednak dwie główne postacie. Wydają się dość mdłe i jednowymiarowe. Ich romantyczne przekomarzanie jest dość nudne. Postacie poboczne są bardziej kolorowe i interesujące. Jeśli jesteś fanem Piątego Elementu Luc Bessona, prawdopodobnie spodoba Ci się to. Po prostu nie oczekuj zbyt głębokiego przesłania z tego filmu.
Gimly
28. 11. 2017
50%
No dobrze, sceny zaczynają się pojawiać i nie przestają. Aaa i to właściwie cały film. Nie, szczerze mówiąc, pod koniec byłem całkiem na pokładzie. Jednakże zajęło mi to wiele czasu, aby się do tego…
No dobrze, sceny zaczynają się pojawiać i nie przestają. Aaa i to właściwie cały film. Nie, szczerze mówiąc, pod koniec byłem całkiem na pokładzie. Jednakże zajęło mi to wiele czasu, aby się do tego punktu dostac. Głównie niespodziewany wątek romantyczny, który nieustannie niezręcznie spowalniał film, był głównym powodem, dla którego czułem, że musiałem przebrnąć przez to, aby dojść do tego punktu przyjemności. Główna rasa obcych, która była najgorzej animowana, była kolejną. Ale gdzieś między Rihanną, która była w tym znośna, a postacią Ethana Hawke'a, którą chciałbym zobaczyć jeszcze 500 razy, faktycznie trochę cieszyłem się z _Valerian_... Trochę.
Per Gunnar Jonsson
18. 12. 2017
100%
Myślę, że będę się nie zgadzać zarówno z krytykami, co oczywiście wcale nie jest nietypowe, jak i z wieloma rzeczywistymi widzami tego filmu, mówiąc, że naprawdę podobał mi się ten film. Myślę, że do…
Myślę, że będę się nie zgadzać zarówno z krytykami, co oczywiście wcale nie jest nietypowe, jak i z wieloma rzeczywistymi widzami tego filmu, mówiąc, że naprawdę podobał mi się ten film. Myślę, że do pewnego stopnia mogę zrozumieć, że niektórzy widzowie są rozczarowani. Będą to widzowie, którzy czytali komiksy, na których oparty jest film. Niestety ktoś z zespołu producenckiego postanowił wziąć kawałki z kilku komiksów i pomieszać je razem, a także zmienić kilka kluczowych elementów. Jest to naprawdę irytujące, gdy to się dzieje. Zazwyczaj jest to oznaka tego, że gdzieś jakiś gamoń, który nie rozumiał, a z pewnością nie szanował, materiału źródłowego, miał zbyt duży wpływ na produkcję. To naprawdę szkoda, ponieważ komiks, z którego wydaje się, że rdzeń historii jest zaczerpnięty, jest zdecydowanie wystarczająco dobry, aby stać na własne nogi. Na szczęście to, co stworzyli, jest naprawdę dobre. Coś, co według mojego doświadczenia jest dość rzadkie. Komiksy Valeriana doskonale nadają się jako baza dla spektakularnej sci-fi z wieloma dziwnymi stworzeniami i niesamowitymi sceneriami. Dodaj Luc Bessona do tego i musisz napisać spektakularny dużymi literami. To zdecydowanie film Luc Bessona. Mnóstwo akcji, niesamowite (tak, powtarzam się, ale ten film na to zasługuje) scenerie, sporo dziwactw. W skrócie wiele rzeczy, które ten konkretny widz lubi. Pomieszany scenariusz nie jest zły. Oczywiście jest przewidywalny jak cholera, chociaż nie podąża za komiksami, ale całkiem nieźle sobie radzi z połączeniem całej akcji i efektów specjalnych, a akcja i efekty specjalne są naprawdę głównym powodem, dla którego warto oglądać ten film w ogóle. Muszę powiedzieć, że moim zdaniem większość postaci była całkiem w porządku. Wydaje się, że występ dwóch głównych postaci nie został ogólnie dobrze przyjęty przez wielu ludzi. Myślę, że trochę to rozumiem, ale nadal nie mogę się powstrzymać od powiedzenia: Przeczytaj te cholernie komiksy! Dobrze, to francuski komiks i prawdopodobnie niewielu ludzi poza Francją (albo przynajmniej poza Europą), które je czytały. Ja oczywiście jestem jednym z niewielu. W każdym razie Valerian i Laureline powinny być trochę dziwne, głupie i trochę dziecinne. Osobiście uważam, że całkiem nieźle sobie poradzili z interpretacją postaci z komiksu tak, jak powinny być. Możemy być wdzięczni Luc Bessonowi za to, że nie dostaliśmy kilku postaci hollywoodzkich na tuzin. Trochę mi brakuje niektórych fragmentów prawdziwych komiksów. Transmutacyjne zwierzę grało znacznie bardziej widoczną rolę w komiksie, podobnie jak trzech handlarzy informacjami, którzy w komiksie robili znacznie bardziej profesjonalne wrażenie. Uważam również, że szkoda, że tak bardzo zmienili historię Muh. Ich rola w komiksie była dla mnie znacznie bardziej imponująca. Niemniej jednak większość kawałków i fragmentów, które zostały wzięte z różnych komiksów i pomieszane razem, są dość wiernie odtworzone, przynajmniej wizualnie, a wyniki okazały się naprawdę bardzo dobre, jeśli chodzi o mnie. Podsumowując, dla mnie ten film był zabawnym, niesamowitym, pełnym akcji sci-fi. Typowy film Luc Bessona i mam na myśli to w dobrym sensie.