Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda
Fantastic Beasts: The Crimes of Grindelwald
6.8
/10
11,069 ocen
2018
134 min
Wydany
Grindelwaldowe groźby stają się rzeczywistością i udaje mu się uciec z więzienia. Zaczyna gromadzić swoich zwolenników, którzy nie mają pojęcia o jego prawdziwych zamiarach - zdobyć czystokrwistych czarodziejów, aby zapanowali nad wszystkimi niemagicznymi istotami. Albus Dumbledore wzywa swojego byłego ucznia M.L.O.K.-a Scamandera, aby powstrzymał plany Grindelwalda. Scamander obiecuje pomoc, choć nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń, które na niego czekają.
Pierwszy film Fantastyczne zwierzęta był doskonały. Była to jasna i magiczna przygoda. Ten film kieruje się innym kierunkiem a nie mogę powiedzieć, że byłam tym specjalnie podekscytowana.
Pierwszy film Fantastyczne zwierzęta był doskonały. Była to jasna i magiczna przygoda. Ten film kieruje się innym kierunkiem a nie mogę powiedzieć, że byłam tym specjalnie podekscytowana.
Per Gunnar Jonsson
03. 12. 2018
60%
Pierwszy film Fantastyczne zwierzęta był doskonały. Było to jasne i magiczne przygoda. Ten idzie jednak inną drogą i nie mogę powiedzieć, że byłam nadmiernie podekscytowana.
Pierwszy film Fantastyczne zwierzęta był doskonały. Było to jasne i magiczne przygoda. Ten idzie jednak inną drogą i nie mogę powiedzieć, że byłam nadmiernie podekscytowana.
trineo03
17. 12. 2018
Po pierwsze, podobnie jak w ostatnim filmie, występ w tym filmie jest doskonały, ale z kilkoma wyjątkami. Eddie Redmayne nadal był doskonały jako Newt, ale myślę, że lepiej mu szło w pierwszym filmie…
Po pierwsze, podobnie jak w ostatnim filmie, występ w tym filmie jest doskonały, ale z kilkoma wyjątkami. Eddie Redmayne nadal był doskonały jako Newt, ale myślę, że lepiej mu szło w pierwszym filmie. To samo dotyczy Dana Foglera, który nie wydawał się tak śmieszny, bardziej bezużyteczny i mógłby zostać wypisany z tego filmu. Ale naprawdę podobał mi się Jude Law jako młody Dumbledore i Joshua Shea, który gra młodego Newta. Joshua zagrał młodszego Newta tak dobrze, że naprawdę przypominał młodszą wersję Eddiego. Jude Law przyniósł ten sam rodzaj postawy wobec Dumbledore'a, którego wszyscy znamy i kochamy. Efekty specjalne i projekty scenografii nadal wyglądały cudownie. Efekty specjalne na stworzenia, podobnie jak poprzednio, były świetne i wyglądały, jakbyśmy je widzieli w realnym życiu. Scenerie wyglądały tak, jakby zostały wzięte prosto z podręcznika historii. Biorąc pod uwagę, że ten film jest sequalem, można by przypuszczać, że naprawią problemy, jakie mieli w poprzednim filmie, ale w tym przypadku się nie udało. Najbardziej irytującą rzeczą był Johnny Depp. Nie poradził sobie z grą głównego złoczyńcy. Może to być spowodowane scenariuszem lub po prostu jego grą aktorską. Kolejną rzeczą są wszystkie poboczne wątki. Policzyłem, że jest ich około czterech. Ale biorąc pod uwagę, że nie mogłem do końca zrozumieć głównego wątku, jeden z tych wątków mógłby być głównym wątkiem. Ostatnią rzeczą jest tempo tego filmu. Niektóre sceny wydawały się, jakby fabuła zatrzymała się na tę jedną scenę, która mogłaby zostać wycięta. Cały film wydawał się bardzo powolny i dopiero w scenach akcji zaczynał nabierać tempa. Przynajmniej muzyka była dobra. W końcu, Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda wydają się być tylko filmem na szybki zysk. Oceniłbym Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda na 5,5/10.
Gimly
10. 08. 2020
30%
Dzisiaj ponownie obejrzałem oryginalne Fantastyczne zwierzęta, aby przygotować się do Zbrodni Grindelwalda i uświadomiłem sobie, że jedynym powodem, dla którego dałem temu pierwszemu filmowi…
Dzisiaj ponownie obejrzałem oryginalne Fantastyczne zwierzęta, aby przygotować się do Zbrodni Grindelwalda i uświadomiłem sobie, że jedynym powodem, dla którego dałem temu pierwszemu filmowi pozytywną recenzję, była Queenie Goldstein. Jest po prostu taka słodka. Jej postać nie była jedyną rzeczą, którą lubiłem w tym filmie, ale bez niej nadal spada na dno. Kiedy wzięli ją do tego filmu i najpierw zrobili z niej gwałcicielkę, a potem nazistkę, to byłem... Nie do końca podekscytowany. Ale to jest sprawa osobista i przynajmniej częściowo staram się odłożyć tę sprawę na bok i recenzować rzeczy, takie jak aspekt techniczny. I pod tym względem Zbrodnie Grindelwalda są kompletną porażką. To nie jest najgorszy film roku, ale zdecydowanie najgorszy, jaki widziałem w kinach od bardzo dawna.