Kiedy tajemniczy zabójca morduje najpiękniejszych tego świata, piękna agentka Interpolu odkrywa, że kluczem do zagadki są ex-modele Derek i Hansel. Zwerbowani do tajnej misji muszą powrócić do świata mody, zdobyć sławę i rozwiązać zagadkę. Mistrz zbrodni Mugatu i jego protegowana stoją na ich drodze. Przygotujcie się na wybuch śmiechu przy oglądaniu tej komicznej komedii, która jest tak dobra, jak oryginał.
Napisałem tylko swoją osobistą opinię, zdecydowanie nie zamierzałem nikogo urazić. Ben Stiller jest dobrym aktorem, ale jako reżyserowi wychodzi jeszcze lepiej. Jego reżyserskie eksperymenty były…
Napisałem tylko swoją osobistą opinię, zdecydowanie nie zamierzałem nikogo urazić. Ben Stiller jest dobrym aktorem, ale jako reżyserowi wychodzi jeszcze lepiej. Jego reżyserskie eksperymenty były świetne, zwłaszcza po jego ostatnim filmie 'Walter Mitty', oczekiwania były bardzo duże, ale tego sobie nie wyobrażałem. Ten film spadł na samo dno, najniższy punkt w jego karierze reżyserskiej. Jego dziwny eksperyment filmowy zawiodł, tylko na jednym projekcie, ale wiem, że wróci silniejszy. Ale jako aktor wciąż ma wartość gwiazdorską i czekam na jego kolejny projekt.
CRCulver
27. 05. 2018
40%
ZOOLANDER 2 to kontynuacja komedii z 2001 roku, która pierwotnie zawiódł w kinach ze względu na swoją premierę tuż po 11 września, ale później stał się fenomenem popkulturowym, gdy został wydany na…
ZOOLANDER 2 to kontynuacja komedii z 2001 roku, która pierwotnie zawiódł w kinach ze względu na swoją premierę tuż po 11 września, ale później stał się fenomenem popkulturowym, gdy został wydany na wideo. Ponownie spotykamy męskiego modela Dereka Zoolandera (Ben Stiller) i jego byłego rywala Hansela (Owen Wilson), ale oboje żyli w odosobnieniu przez wiele lat z powodu tragedii, która nastąpiła tuż po wydarzeniach pierwszego filmu. Zostają wciągnięci z powrotem do świata mody, gdy otrzymują zaproszenie od projektanta Dona Atari (Kyle Mooney) i magnata mody Alexanyi Atoz (Kristen Wiig), ale są zakłopotani zmianami w modzie i społecznych normach 15 lat później. Will Ferrell wraca jako zły Jacobim Mugatu, a fabuła znów koncentruje się wokół spisku popełnienia haniebnego przestępstwa, które Zoolander i Hansel muszą udaremnić przy pomocy agentki, granej przez Penelope Cruz, z policyjnej interpolu. Ta kontynuacja została zmasakrowana przez krytyków, i niestety muszę zgodzić się z tym osądem. Problemy filmu są legion. Po pierwsze, to jedno z tych kontynuacji, które uważają, że każdy żart, który był śmieszny w pierwszym filmie, musi być powtórzony prawie dosłownie tutaj. Tym razem jednak te żarty po prostu nie wypalają. Historia Zoolandera jest zbyt świadoma samej siebie jako zjawiska, by mieć urok underdoga i ekscentryczną oryginalność oryginalnego filmu z 2001 roku. Tempo jest źle przemyślane; nieśmieszna ekspozycja trwa tak długo, że prawdziwe mięso tej komedii musi być skompresowane do tak niewielu minut, że ostatecznie kończy się praktycznie tak szybko, jak się zaczęło. A potem są zupełnie bezsensowne cameo: Katy Perry i Neil deGrasse Tyson pojawiają się na ekranie zupełnie bez związku z wydarzeniami, które się dzieją, i widzowie mają się po prostu śmiać z ich widoku? Dziwne. Są tu jednak kilka ładnych części. Myślę, że Kyle Mooney jest jednym z najbardziej interesujących i wszechstronnych komików pracujących obecnie, a jego rola tutaj jako męczącego ironicznie hipstera („Jesteście okropni, kocham was!”) miała kilka momentów, kiedy śmiałem się na głos. Will Ferrel ponownie daje przesadzony występ, z którego widać, że poświęcił temu wiele czasu i wysiłku, i jest tak smutne, że jego rola została ostatecznie zepchnięta na drugi plan. Ale gdy śmiałem się z dobrych części, ciągle życzyłem sobie, żeby jakoś zostały one wyjęte z tego filmu i umieszczone w znacznie lepszym. Ogólnie rzecz biorąc, lepiej jest unikać tego filmu nawet jeśli podobał ci się film z 2001 roku.