W zwykły dzień nietypowe zdarzenie. To był fantastyczny mały thriller. Byłem całkowicie zaskoczony jego nietypowością, czy to role, czy historia, czy lokalizacje. Wygląda jak najlepszy film B, ale…
W zwykły dzień nietypowe zdarzenie. To był fantastyczny mały thriller. Byłem całkowicie zaskoczony jego nietypowością, czy to role, czy historia, czy lokalizacje. Wygląda jak najlepszy film B, ale obecność Kevina Bacona podniosła ducha narracji. Jedno z najkrótszych filmów, całkowicie prosty, a jednocześnie silny i wiarygodny wypad. Tutaj nie można oczekiwać rozwoju postaci, ponieważ dzieje się to tylko w przyjemne popołudnie i kończy się w straszny wieczór. Nigdy nie zamierzał ujawniać wcześniejszych wydarzeń ani zdradzać, co może się wydarzyć później. Wszystko opierało się na bardzo nietypowych okolicznościach. Kiedy ludzie przecinają sobie drogi i ujawniają swoje sekretne sprawy, które stawiają ich w najbardziej bezbronnej pozycji. Daleko od dużych miast i poza wzrokiem ludzkim, z liczbą postaci możliwą do policzenia na jednej ręce. Główną atrakcją byli dwaj chłopcy i ich niewinność oraz odważne podejście, które zaprowadziło ich w niezaplanowaną przygodę. Niczym innym niepodobni do innych bardzo inteligentnych, komputerowych czy naukowo podekscytowanych chłopców z miasta, ale naturalne wiejskie dzieci. Przerażające napięcie często przeplatane ciemnymi komediami, po prostu nie da się lepiej. Polecam go z myślą o rozrywce i dla tych, którzy ją poszukują, ale nie umieszczajcie go w swoich kolekcjach arcydzieł.