Porywająca opowieść o małej dziewczynce z sierocińca i tajemniczym Olbrzymie, który odkrywa przed nią cuda i sekrety magicznej krainy. W środku nocy, gdy wszyscy ludzie śpią w najlepsze, mroczne istoty wychodzą z ukrycia i przejmują na kilka chwil cały świat. Takie historie od dziecka słyszała rezolutna dziesięciolatka o imieniu Sophie. Nic więc dziwnego, że kiedy dziewczynka pewnej nocy nie mogła zasnąć, wygramoliła się z łóżka, założyła okulary i wychyliła przez okno, by ujrzeć świat w poświacie księżycowego blasku. Znana jej dobrze ulica dziś wyglądała jakoś inaczej… Nagle z cienia wynurzyło się coś ogromnego i zaczęło zmierzać w jej kierunku.
Jedynym elementem całej produkcji, który inspiruje jakikolwiek rodzaj zdumienia, jest to, jak daleko od satysfakcjonującej adaptacji okazuje się być film...
Jedynym elementem całej produkcji, który inspiruje jakikolwiek rodzaj zdumienia, jest to, jak daleko od satysfakcjonującej adaptacji okazuje się być film...
Reno
04. 12. 2016
60%
Mała gigantyczna przygoda Sopii. Nie nie podobało mi się to, ale uznałem, że nie było wystarczająco kreatywne. Widziałem brytyjską animację i ta zachowała ten samy przypowieść. Oczywiście, to było…
Mała gigantyczna przygoda Sopii. Nie nie podobało mi się to, ale uznałem, że nie było wystarczająco kreatywne. Widziałem brytyjską animację i ta zachowała ten samy przypowieść. Oczywiście, to było pierwotnie z książki, ale nic nowego poza przyzwoitą grafiką komputerową. Podobało mi się występ małej dziewczynki, która zagrała Sophie. Była jedyną żywą postacią aż do ostatniego etapu, gdzie dołączają do niej więcej postaci. Była więc wspaniała wraz z postacią CGI Marka Rylance'a.
Gimly
24. 06. 2017
40%
Animowana wersja BFG z roku '89 była kluczowym elementem mojej młodości, więc naturalnie cieszyłem się na nową wersję od Stevena Spielberga. Niestety, nie sądzę, że ta opowieść nadaje się dobrze do…
Animowana wersja BFG z roku '89 była kluczowym elementem mojej młodości, więc naturalnie cieszyłem się na nową wersję od Stevena Spielberga. Niestety, nie sądzę, że ta opowieść nadaje się dobrze do formatu akcji na żywo. To albo ręce tworzące ten film nie potrafiły skupić się na narracji, gdzie miała prowadzić. W każdym przypadku efektem końcowym jest film z wieloma małymi uroczymi momentami nostalgi, które w żadnym momencie nie łączą się w godny pochwały całość.