Pogarda

Pogarda Le Mépris

7.1 /10
866 ocen
1963 103 min Wydany

Filister w branży filmowej, Jeremy Prokosch, jest producentem niezadowolonym z pracy swojego reżysera. Prokosch wynajął Fritza Langa, aby wyreżyserował adaptację "Odysei", ale gdy wydaje się, że legendarny filmowiec tworzy obraz przeznaczony do fiaska w kinach, wprowadza scenarzystę, aby ożywić scenariusz. Świat zawodowy łączy się z osobistym, gdy między scenarzystą a jego żoną rozwija się rozdźwięk.

Obsada Pełna obsada i ekipa

Brigitte Bardot
Brigitte Bardot

Camille Javal

Michel Piccoli
Michel Piccoli

Paul Javal

Jack Palance
Jack Palance

Jeremy Prokosch

Giorgia Moll
Giorgia Moll

Francesca Vanini

Fritz Lang
Fritz Lang

Fritz Lang

Raoul Coutard
Raoul Coutard

Cameraman

Jean-Luc Godard
Jean-Luc Godard

Lang's Assistant Director

Linda Veras
Linda Veras

Sirene

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Producent Producent Joseph E. Levine , Carlo Ponti , Georges de Beauregard
Scenariusz Scenariusz Jean-Luc Godard
Powieść Powieść Alberto Moravia
Operator zdjęć Operator zdjęć Raoul Coutard
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej Georges Delerue
Montażysta Montażysta Agnès Guillemot , Lila Lakshmanan
Reżyser Reżyser Jean-Luc Godard
Dźwięk Dźwięk William Robert Sivel
Projekt kostiumów Projekt kostiumów Tanine Autré
Charakteryzator Charakteryzator Odette Berroyer
Kierownik produkcji Kierownik produkcji Philippe Dussart , Carlo Lastricati
Asystent reżysera Asystent reżysera Charles L. Bitsch
Elektryk Elektryk Cristo Verrillo
Asystent kamery Asystent kamery Joe D'Amato
Fotograf planu Fotograf planu Jicky Dussart
Operator zdjęć drugiej ekipy Operator zdjęć drugiej ekipy Alain Levent
Logo Firma
Rome-Paris Films FR
Les Films Concordia FR
C. C. Champion IT
Język
Deutsch
English
Français
Italiano
Recenzje (1)

Co sądzą inni widzowie

71 %
Średnia ocena
1
Łącznie recenzji
CinemaSerf
CinemaSerf
10. 06. 2023
60%

Jack Palance jest tu idealnie obsadzony jako producent z Hollywood („Prokosch“), który zlecił legendarnemu reżyserowi Fritzowi Langowi tchnąć ostatnie tchnienie w niegdyś kwitnący gatunek peplum…

Jack Palance jest tu idealnie obsadzony jako producent z Hollywood („Prokosch“), który zlecił legendarnemu reżyserowi Fritzowi Langowi tchnąć ostatnie tchnienie w niegdyś kwitnący gatunek peplum zaadaptowaniem „Odysei” Homera. Widzi ujęcia i poza małą nimfą pływającą nago, jest rozczarowany. Rozwiązanie? Przyciągnąć do współpracy doświadczonego dramatopisarza obróconego w scenarzystę „Paula” (Michel Piccoli), aby ożywił sprawę. Jego wynagrodzenie to 10 tysięcy dolarów i to wystarczy na zakończenie remontu mieszkania, które dzieli ze swoją żoną „Camille” (Brigitte Bardot). Jednak gdy coraz bardziej angażuje się w film, jego dotychczas miłosny związek małżeński zaczyna iść na łeb na szyję. „Camille” jest teraz od niego oddalona i nawet flirtuje z ich nowym szefem. Wszystko przybiera na sile, gdy udają się na Capri na plan filmowy przed paryską tragedią. Film jest naprawdę piękny dla oka. Bardot często naga, wspaniałe krajobrazy i ciekawy rzut oka za kulisami na teraz zawalone studia CineCittà, które dobrze ilustrują dawną wielkość tej branży równie skutecznie jak Koloseum dla teraz zbladłej wielkości Rzymu. Historia - cóż, to zupełnie inna sprawa. Uważałam ją za wymuszony i kawałkowaty. Ich kłótnie wydają się przychodzić znikąd i nie mają wiele sensu. Jak rozmowy nastolatków. Być może „Paul” gra grę, aby wywalczyć od żony większe wynagrodzenie? Być może po prostu nie rozumie, co ją napędza? Ona z kolei wyraźnie nie ma pojęcia, co go napędza i na ekranie znalazłam bardzo mało chemii między nimi - nawet gdy sceny były nieco intymniejsze. Co również jest nieco niewłaściwe, to ścieżka dźwiękowa od Georges'a Delerue'a. Jest piękna i bogata, oczywiście, ale Godard włącza i wyłącza ją jak kran. Jest to jak muzyczny interludium między coraz bardziej frustrującymi scenami, które powtarzają refreny, a następnie zatrzymują się na dialog. Prawie jak zaaranżowany dżingiel! Fritz Lang kradnie swoje sceny - głównie dlatego, że wydaje się najbardziej naturalny spośród tych postaci, a Palance jest - jak zwykle - drewniany jak deska. Są tam kilka zabawnych momentów, ale niestety nie wystarczająco, aby mnie zainteresować. Cieszę się, że to widziałam, ale wątpię, czy chciałabym to powtórzyć.

7.1

Głosowano 866×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500