Po obejrzeniu filmu pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, to 'To jest na równi z serialem The Wire'. Na pewno jest z dramatyzacją (to przecież film), ale nie wydaje się, żeby się cofał. Kolory,…
Po obejrzeniu filmu pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, to 'To jest na równi z serialem The Wire'. Na pewno jest z dramatyzacją (to przecież film), ale nie wydaje się, żeby się cofał. Kolory, oświetlenie, splatające się historie... całkiem niezłe. Ale to, co mi się najbardziej podobało, to brak szczęśliwego zakończenia. To nie jest film na poprawienie humoru. Jest surowy, dokładnie jak życie i taki powinien być.