Czego potrafiłby dokonać człowiek, który mógłby wykorzystać 100% możliwości swojego mózgu i zyskać dostęp do najgłębszych zakamarków swego umysłu? Lucy (Scarlett Johansson) zostaje poproszona przez swego nowego chłopaka, by przekazała tajemniczą teczkę koreańskiemu biznesmenowi. W ten sposób dziewczyna zostaje zakładniczką bezwzględnego gangstera - Pana Janga (Choi Min Sik). Chirurg umieszcza w brzuchu Lucy pakunek z syntetycznym narkotykiem, który ma przemycić za granicę, ale paczka ulega uszkodzeniu i substancja przenika do organizmu, wywołując niezwykłą stymulację. U Lucy wykształcają się nadludzkie zdolności. Dziewczynie udaje się nawiązać kontakt z wybitnym badaczem mózgu, profesorem Samuelem Normanem (Morgan Freeman), wraz z którym próbuje ocenić skutki działania narkotyku. A na razie wykorzystuje swoje nadprzyrodzone zdolności do powstrzymania gangsterskiej armii Pana Janga.
Nie ma usprawiedliwienia dla opierania scenariusza na poważnym traktowaniu dobrze znanego miejskiego mitu i pisania go tak, jakby widzowie wierzyli temu mitowi. Czy nikt z całej linii produkcyjnej…
Nie ma usprawiedliwienia dla opierania scenariusza na poważnym traktowaniu dobrze znanego miejskiego mitu i pisania go tak, jakby widzowie wierzyli temu mitowi. Czy nikt z całej linii produkcyjnej nie wstał i nie powiedział, że ten obalone 'używamy tylko 10% naszego mózgu,' pomysł jest bzdurą? Jestem tak zżenowany widokiem aktorów, których podziwiam, Scarlett Johansson i Morgan Freeman, dostarczających solidne występy na podstawie pomysłu, na który większość ludzi śmieje się.
Andres Gomez
17. 09. 2014
30%
Miałem również trudności z docenieniem kilku filmów Luc Bessona, ale ten jest zdecydowanie najgorszy. Dużo bełkotu z atrakcyjną Scarlett Johansson, mnóstwo efektów specjalnych, przewidywalny koniec w…
Miałem również trudności z docenieniem kilku filmów Luc Bessona, ale ten jest zdecydowanie najgorszy. Dużo bełkotu z atrakcyjną Scarlett Johansson, mnóstwo efektów specjalnych, przewidywalny koniec w Paryżu i bezsensowny wyścig samochodowy po jego ulicach. Lepiej spędźcie swój czas na czymś innym ...
John Chard
07. 11. 2015
70%
Ignorancja przynosi chaos, a nie wiedzę. Lucy to jeden z tych filmów, które wywołują furie, to przecież science fiction akcji. Zawsze dzielą fanów filmów od samego początku. To film, który z…
Ignorancja przynosi chaos, a nie wiedzę. Lucy to jeden z tych filmów, które wywołują furie, to przecież science fiction akcji. Zawsze dzielą fanów filmów od samego początku. To film, który z założenia trzeba postrzegać jedynie jako doświadczenie kinematograficzne, jako kawałek rozrywki na popcorn, który może próbować być czymś bardziej cerebralnym, ale ostatecznie jest to głupi - ale ogromnie zabawny - kawałek filmu. Luc Besson pisze i reżyseruje film, w którym Scarlett Johansson zostaje oszukana na bycie taksówką narkotyków, z przewozem narkotyków wszytych do jej brzucha. To nowy narkotyk, chłopcy, to nowy narkotyk, i kiedy sprawy się komplikują i narkotyki uwalniają się do systemu Scarlett, staje się ona zagrożeniem - albo nadzieją - dla ludzkości. Można go nazywać pretensjonalnym itp., taki jest czynnik naukowy, co jest w pełni zrozumiałe, więc wszelkie nadzieje na ciasne rozważania science fiction zakończą się tylko w ogromnym rozczarowaniu. Niewątpliwie Besson i jego inwestorzy myśleli, że mają coś do powiedzenia, aby otworzyć umysły widzów na coś głębokiego i prawdopodobnego, aby być istotnymi i wiarygodnymi. Ale w przeciwieństwie do twórców my widzowie nie mieliśmy dostępu do donepezilu, więc niestety nie mogliśmy wszyscy zmienić się w Bradleya Coopera i być nieograniczeni w naszych zdolnościach do oglądania. Osobiście to film pełen zabawy przez dwie trzecie, kiedy chodzi o Scarlett, która kopie tyłek, napędzana zemstą laska, trzyma i wstrząsa wszystkimi zmysłami kinematograficznymi zgodnymi z gatunkiem. Zakończenie, wielkie zakończenie, mnie zirytowało, i patrząc na wygląd Morgana Freemana (plującego dla łatwych pieniędzy), był również trochę sfrustrowany. Ale ja się dobrze bawiłem, ale z drugiej strony jeśli ktoś by mi powiedział, że nienawidzi filmu z pasją? Wtedy bym to zrozumiał i zabrał ich do domu, żebyśmy mogli się bawić moim zestawem chemicznym. 7/10
Per Gunnar Jonsson
11. 05. 2018
80%
Wydaje się, że wiele osób wpadło w pewien tryb nienawiści podczas oglądania tego filmu. Wydaje mi się, że nie sprawdzili, o co naprawdę chodzi w filmie przed jego obejrzeniem. Film nie jest doskonały…
Wydaje się, że wiele osób wpadło w pewien tryb nienawiści podczas oglądania tego filmu. Wydaje mi się, że nie sprawdzili, o co naprawdę chodzi w filmie przed jego obejrzeniem. Film nie jest doskonały, ma swoje wady, ale ocena 1 lub 2 gwiazdek jest ogromnie niesprawiedliwa. Osobiście bardzo podobał mi się ten film. To czysta i prosta fantastyka naukowa. Jeśli oczekujesz nauki bez fikcji, powinieneś obejrzeć inny film. Z Lucem Bessonem zarówno jako autorem scenariusza, jak i reżyserem oraz stwierdzeniami typu "bezwzględny wojownik ewoluowany ponad ludzką logikę" w opisie ... no, dostałem dokładnie to, czego się spodziewałem.