SpongeBob powraca na wielki ekran w wielkim stylu. Minęła dekada od premiery pierwszego filmu, zdecydowanie długa chwila oczekiwania dla fanów. Ten film odniósł sukces, ale nie wiem dlaczego trwało…
SpongeBob powraca na wielki ekran w wielkim stylu. Minęła dekada od premiery pierwszego filmu, zdecydowanie długa chwila oczekiwania dla fanów. Ten film odniósł sukces, ale nie wiem dlaczego trwało tak długo na drugi. Szczerze mówiąc, ten również mi się podobał, choć nie jestem fanem, tylko zwolennikiem. Jedna z pięknych kreskówek z unikalnymi postaciami, które potrafią zainteresować wszystkie grupy wiekowe. Nowy dodatek, specjalnie dla tego filmu, Antonio Banderas zagrał swoją rolę wspaniale. Nigdy wcześniej nie widziane popisy w świecie SpongeBoba, które pojawiają się w finałowej bitwie. Kiedy recenzuję film animowany, zazwyczaj poruszam tematy animacji 2D i 3D, aby pokazać, jak technologia się zmieniła. „Asterix“ z Francji, „Doraemon“ z Japonii, a niedawno amerykański „Mister Peabody“ przerobiony na 3D odniósł ogromny sukces. Dlaczego więc nie SpongeBob, ale tylko na małą część się pokusili i było to niesamowite. Najważniejsze jest to, że historia dobrze wpasowała się w zaskakującą transformację postaci. Ten film jest w drugiej kolejce do Oscara, co oznacza niewielką szansę na nominację, ale nie sądzę, że to się uda. To nie oznacza, że film jest zły, był bardzo dobry, bardzo zabawny i super śmieszny. Po prostu nie jest materiałem na Oscara, to tyle. Jeśli ktoś go jeszcze nie widział, zdecydowanie polecam spróbować. Mam nadzieję, że nie będziemy czekać kolejne 10 lat na kolejny film z serii.