D.C. sędziwy psycholog Alex Cross (Morgan Freeman) prowadzi dochodzenie, gdy córka senatora zostaje porwana ze szkoły prywatnej przez mężczyznę obsesyjnie związany z znanym porwaniem Lindbergha …
D.C. sędziwy psycholog Alex Cross (Morgan Freeman) prowadzi dochodzenie, gdy córka senatora zostaje porwana ze szkoły prywatnej przez mężczyznę obsesyjnie związany z znanym porwaniem Lindbergha (Michael Wincott). Agent służby tajnej w szkole pomaga mu w sprawie (Monica Potter). „Along Came a Spider” (2001) to nieprawdopodobny thriller detektywistyczny podobny do swojego poprzednika „Kiss the Girls” (1997) z tym, że nie kradnie od „Milczenie owiec” (1991) czy „Siedem” (1995). Obydwa były oparte na książkach Jamesa Pattersona. Początek jest świetny z ekscytującą sekwencją przy tamie. Następująca historia porwania i dochodzenia jest intrygująca, ale, podobnie jak w pierwszym filmie, do wszystkiego wtrąca się zawiłość, która wszystko komplikuje. Mogę przełknąć to, ale nie absurdalne „duże odkrycie” na końcu, które wydaje się być wannabe „Oszukali was” od scenarzystów. Mogli mnie oszukać, ale też zepsuli film tym okołodennym zwrotem. Podobnie jak w „Kiss the Girls”, „Along Came a Spider” jest wart uwagi, jeśli lubisz sprawne thrillery detektywistyczne i obsadę, ale bądź przygotowany na dziko nierealistyczną opowieść. Film trwa 1 godzinę, 44 minuty, i był kręcony w okolicach Vancouveru, Kolumbii Brytyjskiej, i Owings Mills/Baltimore, Maryland (scena z pociągiem), z ujęciami Waszyngtonu DC. OCENA: C