Tej prędkości, tej wściekłości nigdy dość! Dominic Toretto Brian O'Conner, Letty Ortiz i inni szybcy i wściekli wracają na ekrany kin. Za każdym razem twórcy filmu starają się przebić efekty poprzedniej części, tak będzie i tym razem - zwłaszcza że motywem przewodnim filmu będzie zemsta. Tyle, że ta nie będzie słodka, a wyrafinowana, brutalna i skuteczna - Deckard Shaw planuje pomścić śmierć brata – Owena. W filmie po raz ostatni zobaczymy Paula Walkera.
Zemsta jest taka zimna...... pełna akcji, napięcia i trzymających w napięciu chwil, ale wciąż z nieco kunsztownymi sztuczkami i trikami. Jak Hobbs wiedział, że potrzebne jest zestrzelenie drona zaraz…
Zemsta jest taka zimna...... pełna akcji, napięcia i trzymających w napięciu chwil, ale wciąż z nieco kunsztownymi sztuczkami i trikami. Jak Hobbs wiedział, że potrzebne jest zestrzelenie drona zaraz po opuszczeniu łóżka szpitalnego? Jak wiedział, gdzie znajdował się dron w momencie, gdy opuszczał szpital z karetką? Jak Deckard Shaw wiedział zarówno, że Toretto i jego załoga będą na trasie do Afganistanu, jak i kiedy będą w Abu Dhabi? Jest to trochę dziwne i nie na miejscu dla reżysera i scenarzysty.... Co do kolejnej nadchodzącej części w serii, myślę, że Mark Wahlberg powinien być brany pod uwagę do udziału w reszcie cyklu Szybcy i wściekli..... Na zdrowie!
Per Gunnar Jonsson
23. 08. 2015
90%
To jest jeden z tych filmów, gdzie Francuzi zdecydowali się na angielską nazwę, ale z jakiegoś niezrozumiałego powodu oryginalna angielska nazwa nie była dla nich wystarczająca. Więc we Francji…
To jest jeden z tych filmów, gdzie Francuzi zdecydowali się na angielską nazwę, ale z jakiegoś niezrozumiałego powodu oryginalna angielska nazwa nie była dla nich wystarczająca. Więc we Francji nazywa się Szybcy i wściekli 7, ale sądzę, że w USA nazywa się Wściekły Siedem. Typowy francuski sposób robienia rzeczy, obawiam się. Ten film prawdopodobnie nie jest dla każdego. Jest bardzo typowy dla najnowszych filmów Szybcy i wściekli. Film można streścić jako eksplozje, szybkie samochody, walki, czy już wspomniałem eksplozje, powtarzaj aż do napisów końcowych. Dla mnie to było dokładnie to, czego się spodziewałem i czego chciałem od tego konkretnego filmu. Jeśli lubisz szybkie samochody, dużo akcji i efekty specjalne pełne eksplozji oraz trochę męskiej mowy macho, ten film na pewno cię zadowoli. Banda wróciła. Muszę przyznać, że lubię zarówno Vina Diesela, jak i Dwayna Johnsona, chociaż są dosyć daleko od materiału szekspirowskiego, jeśli chodzi o aktorstwo. Dla tego rodzaju filmu są jednak idealni. Niestety Dwayne Johnson był nieobecny przez sporą część filmu. Gdy jednak wrócił po krótkiej obecności na początku filmu, zrobił to z zapałem. Właściwie spodziewałem się, że nie polubię „Pana Nikt”, ale muszę przyznać, że całkiem mi się spodobał. Pomimo tego, że jest to film akcji macho, to przynajmniej jest tam małe ziarenko historii. To klasyczna historia zemsty, ale jest wystarczająco urozmaicona, aby była całkiem przyzwoita. No, przyzwoita w granicach tego rodzaju filmu oczywiście. Patrząc z rozsądnej perspektywy, cały film jest oczywiście kompletnie absurdalny. Wyczyny kaskaderskie są naprawdę fajne, ale gdy otrzeźwiejesz po uczcie adrenaliny, dość szybko zauważysz, że wiele z tych wyczynów jest dość niewiarygodnych. Jak skakanie między budynkami w luksusowych samochodach i tym podobne. Nawet jeśli pominiemy najbardziej absurdalne sceny, jest mnóstwo innych rzeczy, o których można się czepiać. Jak na przykład fakt, że te stare, ale fajne amerykańskie samochody, którymi kieruje Torretto, nie miałyby szansy przeciwko jego nowoczesnym rywalom, chyba że droga była całkowicie prosta. Ale potem, te absurdalne rzeczy to właśnie o co chodzi w serii Szybcy i wściekli, czyż nie? No cóż, po około dwóch godzinach absurdalnych, ale bardzo zabawnych wyczynów akcyjnych jest szczęśliwe zakończenie i gdy napisy końcowe się zwińą, ten widz na pewno jest zadowolonym klientem.