Trudno uwierzyć, że za kontynuacją Texas Chainsaw Massacre stał sam Tobe Hooper. Tam, gdzie pierwsza część uderzała w bardzo przygnębiający ton, druga część jest raczej horrorem komediowym niż…
Trudno uwierzyć, że za kontynuacją Texas Chainsaw Massacre stał sam Tobe Hooper. Tam, gdzie pierwsza część uderzała w bardzo przygnębiający ton, druga część jest raczej horrorem komediowym niż okrutnym horrorem. Różnica między tymi dwoma filmami wynika prawdopodobnie z tego, że między nimi leży 12 lat historii filmowej, a horrory w latach 80. miały w ogóle inny styl niż w 1974 roku, ale jakoś ten humorystyczny ton nie pasuje do Leatherface'a i jego zdegenerowanej rodziny. Jakby się oczekiwało zrujnowanego domu gdzieś na pustyni, a nie dziwnego parku rozrywki. Sam The Texas Chainsaw Massacre 2 nie jest jednak złym filmem. Osiąga dokładnie ten ton, który chce osiągnąć, są tu niektóre sceny dla fanów splatterów, postać Stretch to prawdziwa Scream Queen, a z Dennisem Hopperem nawet supergwiazda na pokładzie. Ten, kto potrafi spojrzeć na The Texas Chainsaw Massacre 2 nie tylko jako na kontynuację, ale także jako na osobny film, na pewno będzie dobrze się bawił.