W niedalekiej przyszłości obca rasa atakuje Ziemię, a wojska nie są w stanie jej powstrzymać. Podpułkownik Bill Cage, który nigdy nie walczył, zostaje rzucony do akcji bez przygotowania. Mimo że umiera, ożywa i rozwija nowe umiejętności. Razem z Ritą Vrataski walczą przeciwko wrogowi.
Interesujący i z przyzwoitym scenariuszem dla tego rodzaju filmów Sci-Fi. Efekty są również w porządku. Tom Cruise radzi sobie dobrze, a Emily Blunt perfekcyjnie oddaje swoją postać, będąc…
Interesujący i z przyzwoitym scenariuszem dla tego rodzaju filmów Sci-Fi. Efekty są również w porządku. Tom Cruise radzi sobie dobrze, a Emily Blunt perfekcyjnie oddaje swoją postać, będąc najjaśniejszym punktem na ekranie za każdym razem, gdy się pojawi.
casinoslotguy
04. 10. 2014
80%
Nie jest to zły film, trochę mnie znudził efekt "Dzień świstaka". Mogło by być mniej tego, ale ogólnie całkiem przyjemnie się oglądało.
Nie jest to zły film, trochę mnie znudził efekt "Dzień świstaka". Mogło by być mniej tego, ale ogólnie całkiem przyjemnie się oglądało.
Per Gunnar Jonsson
24. 10. 2014
70%
Muszę powiedzieć, że ten film był zaskakująco przyjemny. Miałem swoje wątpliwości. Zawsze mam wątpliwości co do filmów, które manipulują czasem. Wydaje mi się, że jedną z zalet filmu jest to, że w…
Muszę powiedzieć, że ten film był zaskakująco przyjemny. Miałem swoje wątpliwości. Zawsze mam wątpliwości co do filmów, które manipulują czasem. Wydaje mi się, że jedną z zalet filmu jest to, że w rzeczywistości nie chodzi o podróżowanie w czasie i zmianę przeszłości, aby wpłynąć na przyszłość, ale 'tylko' resetowanie jednego dnia i przeżywanie go od nowa i od nowa.
Grant English
04. 11. 2014
70%
To, co sprawia, że 'fiasko' Edge of Tomorrow jest trochę zaskakujące, to ile z nas zawsze zastanawiało się - co by się stało, gdybyś umieścił Groundhog Day w kontekście inwazji Ziemi przez obcych…
To, co sprawia, że 'fiasko' Edge of Tomorrow jest trochę zaskakujące, to ile z nas zawsze zastanawiało się - co by się stało, gdybyś umieścił Groundhog Day w kontekście inwazji Ziemi przez obcych gotowych zniszczyć ludzką rasę? No dobrze... zły przykład. Chodzi o akcję, zabijanie obcych i wstawianie jak najwięcej 'czarnego humoru'. I zdaję sobie sprawę, że w kinach film odniósł porażkę (względnie mówiąc), ale (nie mogę uwierzyć, że to powiem)... Ale to zabawny film. Jest rozrywkowy, reżyseria jest ostra i szybka. W Groundhog Day po około 4. razie, kiedy słyszysz "I Got You Babe", krzyczysz na film - "ROZUMIEMY TO!!! KONTYNUUJ HISTORIĘ!!" W Edge of Tomorrow to nigdy się nie zdarza. Za każdym cyklem fabuła posuwa się naprzód i odkrywana jest kolejna warstwa. Reżyser zdaje się rozumieć, że widzowie są mądrzy i potrafią nadążać. Tom Cruise jest no, jest Tom Cruise. Ale Emily Blunt jest fantastyczna w filmie. Zakończenie było trochę zagadkowe. Tu tego nie zdradzę, ale reszta filmu działa i uważałem to za bardzo rozrywkowe. To zabawny film akcji - i nie ma w tym nic złego.
AstroNoud
26. 02. 2022
80%
Na nogi, larwo! Pomysł zresetowania czasu jest w pełni zbadany i dodaje akcji - a kto by nie chciał widzieć, jak Tom Cruise umiera znów i znów?
Na nogi, larwo! Pomysł zresetowania czasu jest w pełni zbadany i dodaje akcji - a kto by nie chciał widzieć, jak Tom Cruise umiera znów i znów?
The Movie Mob
02. 01. 2023
80%
Wybitne występy, efekty, fabuła i tempo uzupełniają ten niesamowity film, sprawiając że warto go oglądać na żywo, powtarzać i powtarzać.
Wybitne występy, efekty, fabuła i tempo uzupełniają ten niesamowity film, sprawiając że warto go oglądać na żywo, powtarzać i powtarzać.
Rob
10. 06. 2023
80%
Film sci-fi o końcu świata i powtarzającym się dniu. Tom Cruise w roli kompletnego tchórzliwca, przynajmniej na początku, stanowi odświeżającą zmianę. To jeden z tych filmów 'powtarzających się…
Film sci-fi o końcu świata i powtarzającym się dniu. Tom Cruise w roli kompletnego tchórzliwca, przynajmniej na początku, stanowi odświeżającą zmianę. To jeden z tych filmów 'powtarzających się incydentów', które musisz obejrzeć, po prostu abyś zobaczył, co się zmieni następnym razem. Apropo, obce bestie, a raczej sposób, w jaki się poruszają, są kompletnie przerażające. Niestety, zakończenie filmu pozostawia cię z myślą "Poczekaj, co?"
Filipe Manuel Neto
12. 08. 2023
70%
Skuteczny film, który działa całkiem dobrze, ale wciąż wydaje się być pretekstem do masowego wykorzystania CGI. W ostatnich latach zdaje się, że stało się to konwencją, że do stworzenia dobrego filmu…
Skuteczny film, który działa całkiem dobrze, ale wciąż wydaje się być pretekstem do masowego wykorzystania CGI. W ostatnich latach zdaje się, że stało się to konwencją, że do stworzenia dobrego filmu potrzebna jest ogromna ilość efektów specjalnych. Istnieje wiele filmów, które wyglądają jak wymówki lub preteksty do użycia ton efektów, CGI i niesamowitej grafiki, bez wielkiej zawartości, która dałaby im solidne podstawy. Ten film, w którym mamy inwazję obcych i żołnierza, który odkrywa, że może kontrolować czas i przeżywać ten sam dzień wielokrotnie, jest w gruncie rzeczy kolejnym na tej liście. W rzeczywistości film wydaje się być krzyżówką między "Wrót do gwiazd" a "Dzień świstaka". Jest to trochę absurdalne w swojej fabule, rozciągające prawa fizyki do granic możliwości. Inwazja obcych to nic nowego, nawet pomysł na pojedynczy organizm z jednym umysłem, który trzeba zabić. Problem polega na tym, że pomimo ogromnej ilości akcji, wszystko wydaje się dość puste. Film rekompensuje to przyjemnym tempem i wkłada wiele wysiłku w efekty, CGI i aspekty techniczne. Tom Cruise jest w swoim żywiole. Jest znowu sympatycznym żołnierzem, bardzo uroczym i przystojnym, co zadowala żeńską publiczność. Ja go nie lubię jako aktora, a ten film nie zmieni mojego zdania o nim. Emily Blunt robi przyzwoitą robotę, ale nigdy nie będzie najlepszą aktorką, która w ogóle nie wydaje się być stworzona do filmów akcji. Bill Paxton, Brendan Gleeson i Jonas Armstrong zapewniają skuteczne i mile widziane wsparcie, ale niewiele więcej. Ich postaci nie są dobrze rozwinięte i są incydentalne.
hellraiserjosh
01. 06. 2024
90%
Inwazja obcych w Europie połączona z koncepcją Dnia Świętego Walentego, Tom Cruise powtarza ten samy dzień raz za razem. Rozpoczynając film jako tchórz, stopniowo przechodzi przez swoją podróż…
Inwazja obcych w Europie połączona z koncepcją Dnia Świętego Walentego, Tom Cruise powtarza ten samy dzień raz za razem. Rozpoczynając film jako tchórz, stopniowo przechodzi przez swoją podróż bohatera stając się odważnym herosem na swojej misji, aby ratować ludzkość przed szybkimi, pasożytniczymi obcymi z długimi, ohydnymi czułkami. Emily Blunt dodaje świetną grę aktorską i dobrą chemię z Cruisem na planie. Specjalne efekty są szczegółowe i zabawne, zwłaszcza z egzoszkieletami na żołnierzach i samymi obcymi. Zdecydowanie czołowe sci-fi i warte obejrzenia.