Mimo obecności Audrey Hepburn i Freda Astaire'a uważam, że ten film w rzeczywistości należy do Kay Thompson. Gra naprawdę dobrze jako wersja Pani Anny Wintour z lat 50. w tej sympatycznej, choć nieco…
Mimo obecności Audrey Hepburn i Freda Astaire'a uważam, że ten film w rzeczywistości należy do Kay Thompson. Gra naprawdę dobrze jako wersja Pani Anny Wintour z lat 50. w tej sympatycznej, choć nieco powierzchownej, muzycznej komedii. Zirytowana raczej matową jakością swojego najnowszego magazynu „Quality”, postanawia całkowicie go przeorganizować. Na różowo! Księgarnia, która jest wykorzystywana do sesji zdjęciowej przez „Avery'ego” (Astaire) dostarcza nieprawdopodobne źródło dla jej nowej modelki - „Jo” (Hepburn), która jest dla przemysłu modowego tym, czym Herod był dla dzieci. „Avery” jest jednak sprytny i proponuje wymianę, która sprawia, że Jo zostaje sfotografowana w Paryżu w zamian za spotkanie z „Prof. Flostre” (Michel Auclair). To, co teraz następuje, jest dość przewidywalne, trójkąt miłosny z Jo w centrum wahania. George i Ira Gerschwin dostarczyli liczby muzyczne, i mimo że są bardzo dobrze zaaranżowane, filmowi brakuje przeboju. Niemniej jednak Thompson wspaniale radzi sobie jako szefowa bez zbędnych słów, liczby taneczne są kolorowe i pełne energii, a wreszcie, Hepburn emanuje pięknym wigorem i entuzjazmem w swoim występie - przyjmuje liczby muzyczne bardzo naturalnie. Astaire nie jest w swojej najlepszej formie, a akcent Roberta Flemynga też nie jest najlepszy - ale na końcu całość układa się z przyjemną pewnością.