To zapewnia naprawdę wzruszający obraz tego, co moglibyśmy nazwać wzajemnym szaleństwem. "Maj. Celliers" (David Bowie) zostaje skazany przez okupujących Japończyków na wyspie Jawa za bunt. Może z…
To zapewnia naprawdę wzruszający obraz tego, co moglibyśmy nazwać wzajemnym szaleństwem. "Maj. Celliers" (David Bowie) zostaje skazany przez okupujących Japończyków na wyspie Jawa za bunt. Może z perspektywy czasu wolałby tego nie robić, ale unika egzekucji i zostaje wysłany do obozu jenieckiego "Col Yonoi" (Ryuichi Sakamoto), który pozostawia wiele brutalności codziennych czynów swojemu zastępcy "Sgt. Hara" (Takeshi Kitano). Internowany jest także "Col. Lawrence" (mocny występ Toma Contiego), który wie co nieco o kulturze swoich "gospodarzy" i stara się, jak najlepiej potrafi, mediacjonować i łagodzić ich najgorsze wybryki. To, co teraz następuje, przedstawia brutalność - fizyczną i psychologiczną stosowaną przez sadystycznego "Harę", przerywaną pewnymi retrospekcjami dającymi nam część historii "Celliersa" i jego życia zamożnego w domu. Produkcja jest bogata i pociągająca dla oka; zarówno Bowie, jak i Sakamoto wyglądają tutaj pięknie - co może dodaje potęgi okrucieństwu tego drugiego. Sedno historii stawia pod znakiem zapytania całą gamę emocji od bardziej trawiastych po bardziej głębokie i chociaż jest to prawdopodobnie trochę za długie, potężnie emocjonalne występy są wciągające. Bowie może nie był najlepszym aktorem wszech czasów, ale tutaj się wyróżnia i wraz z Sakamoto dostarcza naprawdę dość zastanawiającego.