"Lisa" (Rachel McAdams) rozmawia z innym pasażerem na pokładzie samolotu, kiedy nagle wszystko zaczyna przybrać nieco złowrogiego obrotu. Okazuje się, że "Rippner" (Cillian Murphy) potrzebuje, aby…
"Lisa" (Rachel McAdams) rozmawia z innym pasażerem na pokładzie samolotu, kiedy nagle wszystko zaczyna przybrać nieco złowrogiego obrotu. Okazuje się, że "Rippner" (Cillian Murphy) potrzebuje, aby skontaktowała się z hotelem, w którym pracuje, i przeniosła ważną rodzinę do nowego apartamentu. Jeśli nie zgodzi się na tę zupełnie rozsądną prośbę, ma kumpla na ziemi, który jest gotowy zlikwidować jej ojca "Joe" (Brian Cox). Przez pierwszą pół godziny ten film jest dość skutecznym thrillerem - dynamika między nimi, gdy jest ona uwięziona w coraz bardziej klaustrofobicznym fotelu samolotu, pomaga zbudować dość przyzwoite poczucie zagrożenia. Niestety, gdy zaczyna się bronić, scenariusz zaczyna tracić swoją moc. Jego pełna kontrola sytuacji zaczyna być coraz bardziej kompromitowana, gdy zbieg okoliczności zaczyna zbyt wiele interesować się historią na mój gust. To nie znaczy, że "Lisa" musi być słabą postacią wobec swojego psychologicznego ucisku, po prostu opór jest trochę zbyt naciągany, przed chaotycznym i niezadowalającym zakończeniem, które po prostu się wydarzy. Murphy może być dość szorstkim aktorem - jest atrakcyjnym mężczyzną z nutką czegoś podstępnego (myślę, że byłby dobrym czarnym charakterem w "Bondzie") i McAdams jest pewna siebie i kompetentna - po prostu oryginalność historii blednie i staje się przewidywalnie przeciętna.