Mimo jego oczywistej entuzjazmu, 'Shayne' (John Cusack) nie może przekonać producenta (Jack Warden), aby zebrał pieniądze na swoją najnowszą sztukę. Nie ma na nią zapotrzebowania, zwłaszcza że jego…
Mimo jego oczywistej entuzjazmu, 'Shayne' (John Cusack) nie może przekonać producenta (Jack Warden), aby zebrał pieniądze na swoją najnowszą sztukę. Nie ma na nią zapotrzebowania, zwłaszcza że jego dwa pierwsze wysiłki nie zrobiły wrażenia. Pojawia się jednak okazja. Wiąże się to jednak z kompromisem. Może mieć sprawę w pełni sfinansowaną, jeśli zgodzi się obsadzić 'Olive' (Jennfer Tilly). Problem? No ona nie potrafiłaby wyjść z papierowego worka i ma jeden z tych piskliwych głosów, które zabiły tyle gwiazd kina niemego! Jej chłopak, 'Nick' (Joe Viterelli) jest lokalnym boss, więc to proste wybór - obsadź ją albo nie ma kasy. Pomimo rozczarowania uber-teatralną 'Helen' (Dianne Wiest) postanawia poświęcić swoją honor dla swojej sztuki, a to co teraz następuje, to ta mieszanka aktorów, przestępców, amatorów i histerii próbuje dostać sztukę na scenę. Dla pewności, że jest w porządku, jej chłopak wysłał swojego egzekutora 'Cheecha' (Chazza Palminteri) jako trochę ochrony dla 'Olive' i jego bezpośrednie podejście do histerii produkcji całej sprawy początkowo wprowadza go w konflikt z reżyserem, ale stopniowo 'Shayne' zaczyna zdawać sobie sprawę, że 'Cheech' ma pewną zdolność do pisania, więc jakaś współpraca wyłania się, która pomimo wszystkich przeciwności może dać tej sprawie walkę. Wiest jest tutaj w swoim najlepszym wydaniu, odgrywa jakby postać 'Streisand' spotyka 'Norma Desmond', która uosabia tę generację gwiazd filmowych, które naprawdę wierzyły w swoją własną machinę reklamową. Cusack również radzi sobie dobrze, podobnie jak Palminteri i Tilly, która gra dość bezmyślną moll idealnie. Czasami jest śmiesznie, szczególnie jeśli kiedykolwiek pracowałeś w teatrze, i niesie ze sobą dużo rozrywki i ataków na tę branżę, w dziewięćdziesięciu minutach, które ruszają z kopyta i rzadko zatrzymują się na oddech. Jedna z bardziej oryginalnych koncepcji Woody'ego Allena, która odbiera go od jego rutynowego komfortu człowieka z neurozami, jest stylowo złożona, i zasługuje na obejrzenie.