Przez lata sądziłem, że to widziałem. Nalegałem, że to widziałem, a potem złapałem to na Netfliksie, czekałem na Hoffmana i byłem trochę zszokowany. Nie było tam nazistowskiego dentysty i zdałem…
Przez lata sądziłem, że to widziałem. Nalegałem, że to widziałem, a potem złapałem to na Netfliksie, czekałem na Hoffmana i byłem trochę zszokowany. Nie było tam nazistowskiego dentysty i zdałem sobie sprawę, że wchodzę w coś zupełnie nowego. To jest trochę tandetne. Myślę, że ma być to dystopijne Los Angeles, ale nie wygląda zbyt różnie od ostatniego razu, kiedy tam byłem. Bez żartów. I myślę, że ma być To ja, legenda, przynajmniej ukradło tyle z fabuły, że jestem całkiem pewien, że to adaptują. Ale nie zestarzało się dobrze i prawdopodobnie nie było to najwyższe budżety na początek. W każdym razie to więcej zabawy dystopijnej lat 70., tylko osadzone w pozornie bardzo nowoczesnym Los Angeles i słonecznej Kalifornii Południowej wydaje się być najgorszym miejscem dla wampirów, ale trafia we wszystkie tropes, które chcę... więc daję mu 10 punktów za wartość rozrywki. Historia jest świetna, ale produkcja jest dość słaba.