Danny (Mike Faist) to być mógłby być dziennikarzem, który przeprowadza wywiad z Kathy (Jodie Comer), która jest żoną Benny'ego (Austin Butler), który jest członkiem klubu motocyklowego …
Danny (Mike Faist) to być mógłby być dziennikarzem, który przeprowadza wywiad z Kathy (Jodie Comer), która jest żoną Benny'ego (Austin Butler), który jest członkiem klubu motocyklowego "Valdals" prowadzonego przez Johnny'ego (Tom Hardy) z prawie masońskim podejściem do dbania o siebie nawzajem. Kathy opowiada nam, jak się poznali, i o jej nerwowości w mieszaninie z tym pozornie agresywnym bractwem, ale gdy zaczyna ich poznawać, a oni ją, zaczyna rozumieć, że nie stanowią zagrożenia, i że w wielu aspektach są rodziną, którą inni będą/potrzebują. Z biegiem czasu jednak "Vandals" padą ofiarą swojego własnego sukcesu, a na scenie pojawia się wiele kaplic, wprowadzając młodszy, bardziej chciwy i brutalny element, aby wyzwać istniejący status quo. Korzystając ze stresów i napięć ich związku jako fundamentu dla chronologii, śledzimy wzloty i upadki tej różnorodnej grupy i ich przywódcy. Niestety, ten film nie złapuje ognia. Jest oparty na rzeczywistych postaciach i na książce napisanej przez Danny'ego Lyona, ale "Dziki" (1953) to nie jest. Często jest tak, jakbyśmy byli tylko małym muchom na ścianie, obserwując ich codzienne rutyny i zależności, ale nigdy naprawdę nie poznajemy postaci. Comer radzi sobie dobrze, ale raczej służy jako narratorka niż zaaangażowana postać coraz bardziej zatroskana o dobrostan swojego męża. Jest tu też niewiele dialogów ani od Butlera, ani od Hardy'ego, a sztywna struktura dramatu sprawia, że trudno jest się z nimi utożsamiać. Jest tu także brak akcji. Pomimo wszystkich motocykli, skór i testosteronu, pozostaje nam zaledwie jedna lub dwie sceny, które trochę przyspieszają bicie serca - i zostały już dobrze wykorzystane w zwiastunie filmu. To film, który dobrze wygląda, ale po całym szumie byłam trochę rozczarowana jego płytkością.