Pokaz jest tak dobra, że zasługiwała na znacznie lepsze zakończenie. Monolog Erina Greene'a na końcu to teren "Jestem na haju i myślę, że to jest głębokie". To po prostu żenujące. Bardziej podobał mi…
Pokaz jest tak dobra, że zasługiwała na znacznie lepsze zakończenie. Monolog Erina Greene'a na końcu to teren "Jestem na haju i myślę, że to jest głębokie". To po prostu żenujące. Bardziej podobał mi się wcześniejszy monolog Riley'a Flynna. Oboje, nawet w obliczu nadprzyrodzonego, jakoś potrafią przedstawiać materialistyczne i redukcjonistyczne argumenty. Jeśli interesuje cię filozofia, dogmatyzm i kondycja ludzka, obejrzyj to. Nie martw się zakończeniem; "to podróż, a nie cel" i wszystko.