Przed Cheers, M*A*S*H był długo trwającym sitcomem, który trwał dekadę (ironicznie, znacznie dłużej niż sama wojna). Były tu zabawne momenty, ale także poważne, rozdzierające serce chwile.…
Przed Cheers, M*A*S*H był długo trwającym sitcomem, który trwał dekadę (ironicznie, znacznie dłużej niż sama wojna). Były tu zabawne momenty, ale także poważne, rozdzierające serce chwile. Pożegnaliśmy się z Henrym Blakiem i przywitaliśmy Shermana Pottera, pożegnaliśmy się z Traperem i przywitaliśmy BJ, oraz pożegnaliśmy się (i dobrze się tego pozbyliśmy) z Frankiem Burnsem i przywitaliśmy Charlesa Winchestera. I mieliśmy zdecydowane pożegnanie z Radarem. Ale zawsze będą ikoniczne momenty od picia alkoholu w "bagienku" po Klingera w sukniach! M*A*S*H był naprawdę fantastycznym i genialnym sitcomem. Cieszę się, że mam całą serię na boxset DVD!