Nie jest złe. Sam serial to jak jazda na rollercoasterze, z każdym sezonem szokujący zwrot akcji na końcu. Podczas gdy pierwszy sezon ledwie pokazał wiele pojawień się wilczych form rycerzy aż do…
Nie jest złe. Sam serial to jak jazda na rollercoasterze, z każdym sezonem szokujący zwrot akcji na końcu. Podczas gdy pierwszy sezon ledwie pokazał wiele pojawień się wilczych form rycerzy aż do samego końca ostatniego odcinka, w drugim sezonie mieli więcej wystąpień. I wiesz, ironicznie, w pierwszym sezonie nie mogłem znieść Gabrielle, ale w drugim zaczyna się podobać! Nie można jednak powiedzieć tego samego o Alyssie. Szczerze mówiąc, gdy się dowiedziałem, że zmarła tuż przed końcem drugiego sezonu, nie byłem tak bardzo smutny - wtedy naprawdę nie mogłem jej znieść. Nie chodziło tak naprawdę o to, że odzyskała swoje czary, bardziej pragnienie podążania za KTOKOLWIEK; Edwardem, Synami Prometeusza, Salvadorem. Jak bezpański pies podążający za tobą do domu! Dość żałosne. Tak, nie przypadła mi do gustu w drugim sezonie. Ale sam serial nie był zły. Ciekawe, jak będzie wyglądał trzeci sezon...?