Naprawdę nie rozumiem, jak można nie polubić tej uroczej adaptacji Anny ze Złotego Rynku. Aktorzy są fenomenalni w swoich rolach, a sposób, w jaki przedstawiono walkę Anny o akceptację w Avonlea,…
Naprawdę nie rozumiem, jak można nie polubić tej uroczej adaptacji Anny ze Złotego Rynku. Aktorzy są fenomenalni w swoich rolach, a sposób, w jaki przedstawiono walkę Anny o akceptację w Avonlea, jest bardzo wzruszający. Trzeci odcinek był trudny do obejrzenia, ponieważ pokazał Annę jako ofiarę szykan i osądów ze strony mieszkańców Avonlea. Amybeth McNulty jako Anna jest absolutną radością i prezentuje rolę mądrzejszą, niż mogłoby się oczekiwać. Osobiście czułam się jakbym wróciła do czasów kanadyjskich seriali, które oglądałam w dzieciństwie. Potrzebujemy więcej takich produkcji.