Kiedy po raz pierwszy pojawił się na scenie Wynonna Earp, nie miał być sensacyjny. Mimo to jej dziwaczna, nietypowa, B-klasowa mieszanka horroru w współczesnym zachodnim otoczeniu działała całkiem…
Kiedy po raz pierwszy pojawił się na scenie Wynonna Earp, nie miał być sensacyjny. Mimo to jej dziwaczna, nietypowa, B-klasowa mieszanka horroru w współczesnym zachodnim otoczeniu działała całkiem dobrze. Niestety, w miarę postępu serialu, jego skupienie na rozrywce wydawało się częściowo zanikać. Jego często bystre, czasami wulgarny, jednoznacznikowe kwestie zaczęły nabierać motywu sprawiedliwości społecznej, który dla mnie był zarówno kaznodziejski, jak i męczący. Jest mi przykro, ponieważ jego główny cel jako skromny, ale rozrywkowy serial został osiągnięty z licznym gronem entuzjastycznych fanów. Wystarczy powiedzieć, że moim zdaniem, jeśli coś nie jest zepsute, nie trzeba tego naprawiać. 5/10 ode mnie.