Kiedy słyszę, jak ludzie mówią o tej OVA/filmie, zawsze słyszę, jak po prostu nie rozumiem i że główną postacią, Kintaro Oe, jest postacią inspirującą i widzą samych siebie w nim. Ci ludzie mówią, że…
Kiedy słyszę, jak ludzie mówią o tej OVA/filmie, zawsze słyszę, jak po prostu nie rozumiem i że główną postacią, Kintaro Oe, jest postacią inspirującą i widzą samych siebie w nim. Ci ludzie mówią, że podziwiają zboczeńca, który niemal niszczy pliki firmy tylko po to, aby udowodnić, że jest lepszy niż kobiety, z którymi pracuje, wykorzystuje dziewczynę, która była maltretowana przez swojego chłopaka, żeby dostać się do jej majtek, śledzi nauczycielkę pływania aż do momentu, kiedy musi na niego nałożyć zakaz zbliżania się, zmusza bikerkę, żeby się w niego zakochała, i drwi z jej uzależnienia od motocykli, i uważa kobiety tylko za podwójne cycki i waginę do pieprzenia. Tak, wolałbym nie podziwiać anime odpowiednika Harveya Weinsteina. Szczerze mówiąc, Złoty chłopiec jest jeszcze gorszy, niż pamiętam, i dorównuje Gornowi jako najgorszy film, jaki kiedykolwiek widziałem. JEB SIĘ/DAJĘ 10