Kto by pomyślał, że SJW-izm zainfekował DC już wtedy? Mogę powiedzieć to z całym szczerze, DC może... No nie będę tego tu pisać. Ponieważ, zmienili Aqualada, czarnego młodego mężczyznę i nowo…
Kto by pomyślał, że SJW-izm zainfekował DC już wtedy? Mogę powiedzieć to z całym szczerze, DC może... No nie będę tego tu pisać. Ponieważ, zmienili Aqualada, czarnego młodego mężczyznę i nowo mianowanego Aquamana, w homoseksualistę. Nie wystarczyło, że zrobili go blondynem (coś, co nie jest możliwe dla czarnego mężczyzny) i niebieskookim, nie. "Zróbmy go homoseksualistą bez powodu w następnej serii." I nie tylko to, mają jego "chłopaka" być właśnie chłopakiem, którego miała jego była heteroseksualna dziewczyna, żeby zastąpić Aqualada, żeby być jego chłopakiem. Więc umiera (nie mogłem podać nazwy odcinka, gdzie to się dzieje), a jej nowy chłopak i "Aquaman" spotykają się w homoseksualnym związku!?! Strzelam, że to przez równą część żalu z powodu jej straty??? Naprawdę? DC naprawdę myślało, że to będzie fajne?? Serial nigdy naprawdę nie zdobył swoich nóg. Ze względu na rzeczy, jak wyżej wymienione, nigdy nie opowie się historia żadnej postaci, ponieważ ogólna historia nie miała kursu, którego nikt w firmie produkcyjnej nie mógł ogarnąć. Chcecie zobaczyć jakiś postęp, ale tak naprawdę dowiadujecie się tylko, że "jest poważne niebezpieczeństwo tuż za zakrętem." I to wszystko. To powinno być Młoda Sprawiedliwość, ale to jest "Liga Sprawiedliwości i Zbyt Wielu Młodszych Superbohaterów do Policzenia". Ten show miała potencjał, ale coś niszczącego wyraźnie działo się za kamerami i piórami artystów. Wystarczająco powiedziane.