Nie ma horroru takiego, jakiego jesteśmy zdolni zadać sobie nawzajem w imię Boga i fanatyzmu. Najgorsze w tej serii jest świadomość, że ten poziom odrażającego i brutalnego rasizmu nadal istnieje…
Nie ma horroru takiego, jakiego jesteśmy zdolni zadać sobie nawzajem w imię Boga i fanatyzmu. Najgorsze w tej serii jest świadomość, że ten poziom odrażającego i brutalnego rasizmu nadal istnieje nawet dzisiaj. Jestem prawie na końcu pierwszego sezonu. To genialny sezon. Jest genialny, okrutny, brutalny i niezbędny w świecie, w którym pozwoliliśmy rasizmowi i religii stłumić prawdę i przepisywać historię na swoją korzyść, jednocześnie podpuszczając nas wszystkich, abyśmy myśleli, że to my jesteśmy "prawdziwymi rasistami", bo nie poddajemy się i nie gramy martwych. Skoro oni, a przez nich mam na myśli bigotów, nalegają na próby wymazania historii ze szkół, fikcja taka jak ta powinna stać się obowiązkowym seansowaniem. Po co czytać o tym, gdy możemy to obejrzeć i wszyscy poczujemy się zniesmaczeni tym, jak rasistowscy i brutalni biali ludzie religijni byli w historii? To jest rodzaj horroru psychologicznego, którego potrzebowałem po obejrzeniu filmów The Nun (2018), The Nun II (2023), pierwszego fragmentu The First Omen (2024) i Tarot (2024) - wszystkie nudne filmy. Obejrzałem pierwszy sezon American Horror Story i natychmiast umyłem ręce z AHS. Lubię mówić ludziom, że jedyną rzeczą, którą pamiętam z AHS sezonu 1, jest sexy pokojówka i to prawda, reszta była nudna. AHS ma teraz 9 sezonów i pomimo mojej miłości do horroru, nadal nie potrafię zmusić się do oglądania więcej, nawet gdy jestem absolutnie wygłodniały. To nie jest American Horror Story. Powiem jednak, że dziewiąty odcinek pierwszego sezonu nie ma tej samej gryzmoły jak reszta. Jak rasistyczny farmer John stał się rasistycznym demon-farmerem Johnem, po prostu nie jest przekonujący. Odcinek wydaje się zbędny, ale przypuszczam, że mówi o naturze bigoterii w tym, że zawsze jest to samo gówno tylko w inny dzień. Brawa dla Amazon za finansowanie tego, teraz gdyby tylko przestali traktować swoich pracowników jak śmieci... PS: Alison Pill ma taki uroczy uśmiech. Jest tak miły, że można zapomnieć, jak ohydna jest Betty. Mówiąc o Betty, scenarzyści zrobili kawał dobrej roboty, sprawiając, że jest ona zrozumiała tylko jedną sceną z jej rodzicami. Nie spodziewałem się, że połączę się z Betty z wszystkich osób, ale tu jestem.