Nigdy nie widziałem dramatu, które celowo unikał robienia czegokolwiek ciekawego z fabułą tak bardzo. Zajęło trzy pełne odcinki, aby w ogóle zrobić podstawowe wprowadzenie, jak jest to opisane w…
Nigdy nie widziałem dramatu, które celowo unikał robienia czegokolwiek ciekawego z fabułą tak bardzo. Zajęło trzy pełne odcinki, aby w ogóle zrobić podstawowe wprowadzenie, jak jest to opisane w opisie, dopiero wtedy historia trochę się zaczęła. W drugiej połowie dramat doszedł do punktu, w którym rzeczy miały stać się interesujące, ale nagle wszystko zostało zresetowane. Autorka naprawdę się nie starała, wcześniej pracowała nad The Beauty Inside (2018), który był przyzwoity, ale co ona właściwie tutaj robi?