Serial nie do końca dorównuje swojemu poprzednikowi Wikingom z historii. Uważałem, że to, co zrobili, było absurdalne. Pan Kattegat jest czarnoskóry, a to w XI wieku, co wydaje się dziwne dla…
Serial nie do końca dorównuje swojemu poprzednikowi Wikingom z historii. Uważałem, że to, co zrobili, było absurdalne. Pan Kattegat jest czarnoskóry, a to w XI wieku, co wydaje się dziwne dla norweskiego królestwa; jeden z protagonistów, gdy ma swoje pierwsze miejsca, obraca rękojeść topora nogami do góry, aby nie skrzywdzić głównej postaci, co wydaje się dziwne w obliczu rzeczywistości wikingów; nieznana kobieta (protagonistka) przychodzi nakrzyczeć na wszystkich, włącznie z panami, zabija postać, która byłaby bardzo ważna dla wszystkich, ale jej nic się nie dzieje, jest aresztowana, ale już następnego dnia idzie ulicą, itp. Uważam to za szkodę! Okropny scenariusz, bez sensu, słabe postacie. Powinni nadali mu inną nazwę, aby nie mylił się z wielkimi serialami z historii.