Animaniacs zawsze byli dość głębokimi "dziecięcymi show", ponieważ zawsze były skierowane również do dorosłych. Z rebootem mam wrażenie, że grupa docelowa całkowicie przesunęła się w stronę dorosłych…
Animaniacs zawsze byli dość głębokimi "dziecięcymi show", ponieważ zawsze były skierowane również do dorosłych. Z rebootem mam wrażenie, że grupa docelowa całkowicie przesunęła się w stronę dorosłych, albo dokładniej mówiąc, w stronę ludzi, którzy byli dziećmi podczas oryginalnego pokazu. Dzieci dzisiaj nadal mogą się tym cieszyć, ale przegapią większość żartów i co ważniejsze, przegapią (polityczną) satyrę, którą reboot wprowadza i która nie była (naprawdę) obecna w oryginale. Animaniacs zawsze działały na więcej niż jednym poziomie i zawsze miały głębszą narrację niż ta na powierzchni, a z 30-letnim doświadczeniem doskonalili tę sztukę do tego stopnia, że mogą śmiało poruszać każdy temat, bez żeby dzieci, cenzorzy, mamy piłkarzy czy policjanci PC nawet tego zauważyli. Co pozwala im na poruszanie kwestii, które żadne inne "dziecięce show" nie odważyłoby się nawet dotknąć i nawet posypać tam małymi prawdami, o których wszyscy wiedzą, ale w dzisiejszym klimacie nikt nie odważy się tego głośno powiedzieć i oglądanie ich jak to robią było dla mnie największą zabawą - ale cały show jest po prostu tak dużo zabawy i działa na tylu poziomach!