Andrew, co cię tak pociąga w prawie?
Andrew, co cię tak pociąga w prawie?
Andrew Beckett, obiecujący młody prawnik, nagle zostaje zwolniony z prestiżowej kancelarii prawnej pod pretekstem niespełnienia oczekiwań... Prawdziwym powodem jest jednak jego choroba - AIDS! Zmuszony do obrony swojej zawodowej reputacji, wynajmuje błyskotliwego adwokata Joe Millera, by wystąpił przeciwko jego byłym pracodawcom za nieuzasadnione zwolnienie.
Andrew Beckett
Joe Miller
Charles Wheeler
Belinda Conine
Miguel Alvarez
Bob Seidman
Walter Kenton
Judge Garnett
Lisa Miller
Jerome Green
Young Man in Pharmacy
Bud Beckett
Clinic Storyteller
Mr. Laird
Jill Beckett
Bruno
Dr. Gillman
Kenneth Killcoyne
Peter / Mona Lisa
Dr. Klenstein
Stanowisko | Nazwy |
---|---|
Reżyser Reżyser | Jonathan Demme |
Producent wykonawczy Producent wykonawczy | Ron Bozman , Gary Goetzman , Kenneth Utt |
Producent Producent | Jonathan Demme , Edward Saxon |
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej | Howard Shore |
Operator zdjęć Operator zdjęć | Tak Fujimoto |
Montażysta Montażysta | Craig McKay |
Projekt kostiumów Projekt kostiumów | Colleen Atwood |
Asystent projektanta kostiumów Asystent projektanta kostiumów | Kathleen Gerlach |
Producent pomocniczy Producent pomocniczy | Kristi Zea |
Scenografia Scenografia | Kristi Zea |
Obsada Obsada | Howard Feuer |
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne | Tim Galvin |
Dekoracja planu Dekoracja planu | Karen O'Hara |
Projektant fryzur Projektant fryzur | Alan D'Angerio |
Projektant charakteryzacji Projektant charakteryzacji | Carl Fullerton |
Twórca peruk Twórca peruk | Peter Owen |
Charakteryzator Charakteryzator | Edna Sheen |
Logo | Firma |
---|---|
![]() |
TriStar Pictures
US
|
![]() |
Clinica Estetico
US
|
Język |
---|
English |
Co sądzą inni widzowie
Andrew, co cię tak pociąga w prawie?
Andrew, co cię tak pociąga w prawie?
Kolejny z tych filmów, które oglądałem tuż po premierze wiele lat temu i niedawno obejrzałem go ponownie. Jeśli chodzi o wartość rozrywkową, dla mnie nie zestarzał się zbyt dobrze. Nie jestem pewien,…
Kolejny z tych filmów, które oglądałem tuż po premierze wiele lat temu i niedawno obejrzałem go ponownie. Jeśli chodzi o wartość rozrywkową, dla mnie nie zestarzał się zbyt dobrze. Nie jestem pewien, czy potrafię nawet opisać dlaczego, poza tym, że wydawało się, że brakuje mu energii. Jest wiele dobrych małych momentów, ale jego duże momenty mają trudności z osiągnięciem swojego potencjału. Sceny sądowe spowalniają akcję w niektórych miejscach, a klimatyczna scena, która zadecydowała o sprawie, nie była przekonująca dla mnie.
Wciągające występy zarówno Toma Hankse, jak i Denzela Washingtona. A pomyśleć, że prawie nie obejrzałem tego filmu, bo plakat nie wygląda jak Hanks...
Wciągające występy zarówno Toma Hankse, jak i Denzela Washingtona. A pomyśleć, że prawie nie obejrzałem tego filmu, bo plakat nie wygląda jak Hanks...
Gęsty, niepokojący, trudny, ale bardzo istotny film. Ci, którzy mają cierpliwość i dobroczynność, aby przeczytać to, co piszę, mogli już zauważyć, że nie jestem wielkim fanem zbyt radykalnych filmów,…
Gęsty, niepokojący, trudny, ale bardzo istotny film. Ci, którzy mają cierpliwość i dobroczynność, aby przeczytać to, co piszę, mogli już zauważyć, że nie jestem wielkim fanem zbyt radykalnych filmów, nawet jeśli są to sprawy lub idee, które bronie lub z którymi się zgadzam. Dla mnie kino to przede wszystkim rozrywka i wyraz sztuki, a nie manifest polityczny, społeczny czy przekonan. Jednakże naprawdę trudno nie zrobić wyjątku, jeśli chodzi o dyskryminację ludzi na miejscu pracy. Wiem, co mój przyjazny czytelnik prawdopodobnie myśli: film nie jest o tym, jest o AIDS. To prawda. Ale AIDS jest pretekstem do usprawiedliwienia tego, co dzieje się z tym człowiekiem. Jest dyskryminowany i traci pracę z powodu swojej homoseksualności.
Trudno jest przecenić znaczenie tego filmu w czasach, gdy homofobia wywołana AIDS była powszechna. Już od samego początku, delikatną balladą Bruce'a Springsteena, efektywnie kontruje całą gamę…
Trudno jest przecenić znaczenie tego filmu w czasach, gdy homofobia wywołana AIDS była powszechna. Już od samego początku, delikatną balladą Bruce'a Springsteena, efektywnie kontruje całą gamę uprzedzeń, które panowały nie tylko w USA, ale i na całym świecie. Moim zdaniem jest to najlepsza rola Toma Hanksa, gdy gra w gorączkowego prawnika „Andy'ego”, który czuje się źle. Wyniki badań krwi przynoszą mu najgorszą wiadomość, którą dzieli się ze swoją kochającą rodziną i chłopakiem „Miguelem” (Antonio Banderas), ale nie jest naprawdę gotowy na zwolnienie ze swojej pracy. Na szczęście wcześniej spotkał „Joe” (Denzel Washington), więc prosi go o reprezentowanie go w sprawie niesłusznego zwolnienia z pracy. „Andy” jest szczery co do swojej seksualności i swojego stanu, a wyraźnie ostrożny „Joe” grzecznie odmawia. Przypadkowe spotkanie w bibliotece prawniczej kilka dni później jedynie ukazuje wierzchołek góry lodowej uprzedzeń, z którymi musi się zmagać wizualnie odrażający mężczyzna, aby otrzymać sprawiedliwe traktowanie, więc „Joe” ustępuje. Co teraz następuje, na pierwszy rzut oka to tylko kolejny dramat sądowy, ale jest ogromnie wzmocniony chęcią niektórych poważnych nazwisk Hollywoodu, by pokazać prawdziwe uczucia strachu, obrzydzenia i nawet nienawiści, gdy fabuła się rozwija. Postać Washingtona musi przezwyciężyć własne uprzedzenia, a Jason Robards, choć pojawia się dość oszczędnie, jest skuteczny jako były szef, który ledwo ukrywa swoje pogardliwe nastawienie do swojego byłego gwiazdorskiego pracownika. Film jest sprytnie napisany, unikając zbyt wielu sentymentalizmów czy stereotypów, prezentując nam potężne spojrzenie na walkę o sprawiedliwość - nie tylko w samej sali sądowej, ale także wśród opinii publicznej, która jest przerażona i wroga. Kino pobudzające do myślenia, które dobrze rozgrywa silną kartę, choć nie zawsze jest to łatwe do oglądania, ale zdecydowanie warto.
Bardzo dobrze. Miałem jednak wrażenie, że odbiorę film <em>'Philadelphia'</em> znacznie bardziej, tylko na podstawie tego, kto występuje na plakacie. Występy Toma Hanksa i Denzela Washingtona są…
Bardzo dobrze. Miałem jednak wrażenie, że odbiorę film <em>'Philadelphia'</em> znacznie bardziej, tylko na podstawie tego, kto występuje na plakacie. Występy Toma Hanksa i Denzela Washingtona są imponujące, chociaż powiedziałbym, że w innych produkcjach byli jeszcze lepsi. Historia, którą tutaj przedstawiają, jest spora i dobrze opowiedziana, na pewno sprawia, że czasem czujesz się nieswojo, a innym razem smutno. Mam wrażenie, że tempo mogłoby być lepsze, być może pomogłaby krótsza długość filmu. Ogólnie, jeśli mam być szczery, moje zainteresowanie tym filmem nie było zbyt silne przez cały czas trwania, nie mogłem pozbyć się wrażenia, że chciałbym od niego czegoś więcej. Oczywiście, nadal potrafię uznać jego obiektywną jakość.