Ewan (Sean Bean) jest tajnym agentem brytyjskich służb specjalnych, który pracując w charakterze ochroniarza jednego z handlarzy bronią musi dotrzeć do jego ostatecznych odbiorców. Podczas napadu na handlarza zostaje skradziony semtex, a kilka dni później zamachowiec samobójca wysadza się w powietrze w jednej z londyńskich restauracji. Służby specjalne dowodzą, że w Londynie działa niezidentyfikowana siatka terrorystyczna, która zamierza zniszczyć stolicę Wielkiej Brytanii. Celem Ewana staje się nieznany dotąd agencji, określany w służbowej nomenklaturze jako "cleanskin" - zdesperowany i bezwzględny terrorysta, mózg całej operacji. Jego i pozostałych członów organizacji, Ewan ma wyeliminować w sposób ostateczny. [opis dystrybutora dvd]
Format widziałem już wcześniej w brytyjskich filmach kryminalnych/thrillerach politycznych, format, który mi osobiście nie przypada do gustu, a _Cleanskin_ nie jest nawet dobrze wykonanym przykładem.…
Format widziałem już wcześniej w brytyjskich filmach kryminalnych/thrillerach politycznych, format, który mi osobiście nie przypada do gustu, a _Cleanskin_ nie jest nawet dobrze wykonanym przykładem. Nie ma jednak zawirowań w dziale aktorstwa, więc należy się pochwała.
CinemaSerf
13. 04. 2023
60%
Młody brytyjski student (Abhin Galeya) stopniowo zostaje zwerbowany do komórki muzułmańskiej zmierzającej do zemsty po "Wojnie z terroryzmem" i jest ścigany przez agenta rządowego - Seana Beana -…
Młody brytyjski student (Abhin Galeya) stopniowo zostaje zwerbowany do komórki muzułmańskiej zmierzającej do zemsty po "Wojnie z terroryzmem" i jest ścigany przez agenta rządowego - Seana Beana - któremu jego szefowa Charlotte Rampling praktycznie całkowicie przebacza. Historia jest opowiedziana za pomocą równoległych linii czasowych, w których dowiadujemy się, co skłoniło obu mężczyzn do ich obecnych działań; i chociaż używa dość szeroko zakrojonych stereotypów dla rozwoju fabuły, charakteryzacje obu postaci - zwłaszcza Galeyi - są dość wymowne jako potencjalne wyjaśnienie skrajności w zachowaniu spowodowanych strachem, ignorancją i masowym obojętnością. Niestety, dialog jest banalny; a reżyseria zbyt często traci fokus, gdy przeskakujemy między scenariuszami, próbując wzbudzić zainteresowanie dwoma raczej niemiłymi - chociaż dobrze wyglądającymi - mężczyznami zapatrzonymi w swoje własne perspektywy. Rampling pojawia się rzadko, podobnie jak James Fox, co jest szkoda, ponieważ oboje mogliby dalej rozwijać toksyczność przyczyny i skutku fabuły. Warto obejrzeć, ale nie jest szczególnie oryginalny zarówno pod względem koncepcji, jak i wykonania.