Obcy. Romulus
Dostępne na
Disney Plus

Obcy. Romulus Alien: Romulus

7.2 /10
3,720 ocen
2024 119 min Wydany

Podczas przeszukiwania głębin opuszczonej stacji kosmicznej grupa młodych kolonizatorów kosmosu staje twarzą w twarz z najbardziej przerażającą formą życia we wszechświecie.

Obsada Pełna obsada i ekipa

Aileen Wu
Aileen Wu

Navarro

Rosie Ede
Rosie Ede

WY Officer

Soma Simon
Soma Simon

10-Year-Old Punk #1

Bence Okeke
Bence Okeke

10-Year-Old Punk #2

Viktor Orizu
Viktor Orizu

10-Year-Old Punk #3

Trevor Newlin
Trevor Newlin

Xenomorph

Annemarie Griggs
Annemarie Griggs

MU/TH/UR (titlesvoice)

Daniel Betts
Daniel Betts

Rook (Facial and Vocal Performance)

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Fede Álvarez
Scenarzysta Scenarzysta Fede Álvarez , Rodo Sayagues
Postacie Postacie Dan O'Bannon , Ronald Shusett
Producent Producent Michael A. Pruss , Ridley Scott , Walter Hill
Producent wykonawczy Producent wykonawczy Brent O'Connor , Elizabeth Cantillon , Tom Moran , Fede Álvarez
Operator zdjęć Operator zdjęć Galo Olivares
Scenografia Scenografia Naaman Marshall
Kierownik efektów wizualnych Kierownik efektów wizualnych Eric Barba , Nelson Sepulveda-Fauser
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej Benjamin Wallfisch
Montażysta Montażysta Jake Roberts
Nadzorujący animację Nadzorujący animację Jhon Alvarado
Kierownik artystyczny efektów wizualnych Kierownik artystyczny efektów wizualnych Igor Staritsin
Logo Firma
Brandywine Productions US
20th Century Studios US
Scott Free Productions US
Język
English
Recenzje (10)

Co sądzą inni widzowie

72 %
Średnia ocena
10
Łącznie recenzji
CinemaSerf
CinemaSerf
20. 08. 2024
70%

Reżyser Fede Alvarez świadomie podjął - i prawdopodobnie kosztowną - decyzję, aby minimalizować użycie CGI tutaj i naprawdę to działa. "Rain" i jej "brat" chcą opuścić planetę, ale nie mogą uzyskać…

Reżyser Fede Alvarez świadomie podjął - i prawdopodobnie kosztowną - decyzję, aby minimalizować użycie CGI tutaj i naprawdę to działa. "Rain" i jej "brat" chcą opuścić planetę, ale nie mogą uzyskać dokumentów podróży od wszechmogącej spółki górniczej. Zdesperowana, ona i "Andy" dostają szansę od "Tylera" i "Bjorna" na napadnięcie zrujnowanego, starego statku kosmicznego, który wydaje się być w rozkładającej się orbicie, aby mogli ukraść jego kriogeniczne pojemniki i umożliwić im wszystkim ucieczkę na inną planetę poza zasięgiem swoich fascynujących przełożonych. Wyruszają na statek "Romulus" i tam, no, już wiecie, co się będzie działo, gdy nieumyślnie włączą ogrzewanie i znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. "Andy" okazuje się syntetyczny, co okazuje się szczególnie przydatne, gdy odkryją szczątki "Rooka" (żywy obraz zmarłego Sir Iana Holma), ale czy ten oozujący bałagan z błota i przewodów jest faktycznie pomocą czy przeszkodą? Ucieczka będzie o wiele trudniejsza niż wsiadanie! Szczerze mówiąc, aktorstwo tutaj jest naprawdę ani tu ani tam. Renaux i Isabella Merced - ich wspólnik "Kay" robią wystarczająco, Fearn trochę przesadza z postacią z żetonem na ramieniu, a Jonsson prezentuje nieco senny wysiłek, ale o to nie chodziło mi przy oglądaniu. Chodzi o najlepsze potwory, jakie kiedykolwiek stworzyło kino science fiction, i od ich pierwszego wystąpienia byłem po ich stronie. W dwie godziny jest pełne mrocznego zagrożenia, z mnóstwem odniesień do swojego poprzednika i jeszcze więcej insynuacji o chciwości "firmy", która nie potrafi zostawić tego w spokoju. Podobnie jak w innych filmach serii "Obcy", podejmuje podejście lalkowe do zakończenia, więc nie myślcie, że ujdziemy na sucho tylko z jednym, ostatecznym, "uciekaj od niej..." momentem, a oczywiście winda odgrywa kluczową rolę w przebiegu, gdy kwas krwi kropi wszędzie. Nie jest tak dobry jak dwa pierwsze filmy z Sigourney Weaver, ale ładnie wpasowuje się na trzecie miejsce dla mnie w serii, która nadal potrafi być dość przekonująco przerażająca. To obowiązkowy seans kinowy - telewizor po prostu nie oddaje sprawiedliwości oświetleniu i fotografii w ogóle.

Louisa Moore - Screen Zealots
Louisa Moore - Screen Zealots
02. 09. 2024

Kolor mnie całkowicie zaskoczył, jak bardzo byłem zachwycony „Alien: Romulus”, niezwykle kreatywnym, pięknie wykonanym, pulsującym filmem science fiction od reżysera Fede Alvareza. To sequel jest…

Kolor mnie całkowicie zaskoczył, jak bardzo byłem zachwycony „Alien: Romulus”, niezwykle kreatywnym, pięknie wykonanym, pulsującym filmem science fiction od reżysera Fede Alvareza. To sequel jest rzadkim klejnotem w świecie dużych budżetów filmowych, ponieważ nie tylko szanuje swoich poprzedników z przemyślanymi hołdami, ale także przesuwa granice wszechświata, w którym się znajduje, za pomocą inwencji dekoracji i wiarygodnej historii. Fani serii i gatunku mają przed sobą prawdziwą ucztę.

Manuel São Bento
Manuel São Bento
07. 09. 2024
70%

Alien: Romulus to imponujące widowisko techniczne, które podkreśla talent Fede Álvareza w tworzeniu atmosfery napięcia i grozy, podnosząc audio-wizualny standard sagi na nowe wyżyny dzięki…

Alien: Romulus to imponujące widowisko techniczne, które podkreśla talent Fede Álvareza w tworzeniu atmosfery napięcia i grozy, podnosząc audio-wizualny standard sagi na nowe wyżyny dzięki wciągającemu projektowi dźwiękowemu i zachwycającej kinematografii Galo Olivaresa, która zasługuje na liczne pochwały. Jednak jego nadmierne odwoływanie się do przeszłości powstrzymuje go przed osiągnięciem pełnego potencjału narracyjnego oraz uzyskaniem tematycznego wpływu podobnego do najlepszych odsłon serii. Pomimo tego, porywające występy Cailee Spaeny i Davida Jonssona, wraz z trzecim aktem pełnym szalonej rozrywki, sprawiają, że ten interquel jest kinematograficznym przeżyciem, które warto zobaczyć w IMAX, nawet jeśli pozostawia wrażenie, że mógłby być odważniejszy i bardziej innowacyjny.

Mister BLAQK
Mister BLAQK
16. 10. 2024
70%

Alien: Romulus to list miłosny do klasycznej z 1979 roku, a chociaż lubiłem całą filozoficzną przestrzeń-boga w Prometheusie, ten uproszczony, podstawowy podejście przyciągnęło mnie od pierwszej…

Alien: Romulus to list miłosny do klasycznej z 1979 roku, a chociaż lubiłem całą filozoficzną przestrzeń-boga w Prometheusie, ten uproszczony, podstawowy podejście przyciągnęło mnie od pierwszej klatki. Minęło trochę czasu od momentu, gdy film Obcy naprawdę uchwycił ten uczucie klaustrofobicznego przerażenia, a Romulus to osiągnął. Ten film jest piękny, po prostu. Oświetlenie, kąty kamery i muzyka Benjamina Wallfischa - wszystko się ze sobą łączy, tworząc to stałe napięcie, które po prostu wciąga. Obsada też jest solidna. Cailee Spaeny i David Jonsson po prostu dają radę jako Rain i Andy. Przyznam, że obawiałem się, że Andy będzie typowym, zapomnianym pomocnikiem, ale faktycznie ma dość interesującą historię. Wiadomo, że większość załogi jest praktycznie tam tylko po to, by ich Xenomorph zabił, ale Andy był wyróżniającą się postacią wspierającą. Jedną rzeczą, którą ten film naprawdę dobrze robi, jest znalezienie tego właściwego punktu między horrorem a akcją, który uczynił dwa pierwsze filmy tak ikonicznymi. Byłem pod wrażeniem wielu kreatywnych scen i tego, jak budowali napięcie. I muszę rozmawiać o tym horrorem. Jest tam jedna scena, naprawdę zniekształcony poród pochwy, który jeszcze przez jakiś czas pozostanie w mojej głowie. Álvarez na pewno rozumie, co sprawia, że ta franczyza działa. Daję Alien: Romulus mocne 7/10. Stracił kilka punktów za użycie CGI Iana Holma. To tak rozpraszające, a na to zbyt wiele polega. Były też pewne linie, które zostały wrzucone tam dla nostalgii i sprawiały wrażenie nie na miejscu. Ale szczerze mówiąc, to drobne zastrzeżenia w filmie, który tak dobrze się bawi. Cały finał, ze stacją zderzającą się z polem asteroidów i epickim starciem z Ludzkim/Xeno, to po prostu czysty chaos w najlepszy możliwy sposób. Alien: Romulus to godny następca tronu Alienów. To wizualna uczta, ekscytująca przejażdżka i cholernie dobre przypomnienie, dlaczego kochamy tę franczyzę w pierwszej kolejności.

7.2

Głosowano 3720×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500