Trochę nadęte, ale wciąż prawie dobre. Nie mam nic poważnego przeciwko temu, żeby być szczerym. Obsada jest prawdopodobnie tym, co powstrzymuje mnie od nienawidzenia 'This Is 40'. Paul Rudd (Pete) i…
Trochę nadęte, ale wciąż prawie dobre. Nie mam nic poważnego przeciwko temu, żeby być szczerym. Obsada jest prawdopodobnie tym, co powstrzymuje mnie od nienawidzenia 'This Is 40'. Paul Rudd (Pete) i Leslie Mann (Debbie) są sympatyczni i bardziej niż kompetentni w głównych rolach, podczas gdy John Lithgow (Oliver) i Albert Brooks (Larry) są silnymi dodatkami do tego spin-offu 'Knocked Up'. Historia zawiera interesujące rzeczy i ma, właściwie, szacowne intencje, ale jest zbyt długa. Mogliby przekazać dokładnie ten sam punkt, ale z wycięciem 30-40 minut nadmiaru. Nie obchodziło mnie wystarczająco postacie, żeby widzieć je tak długo, krótko mówiąc. Jak wskazano, talent na ekranie utrzymuje go na minimalnym poziomie i również muzyka jest bardzo dobra. Moim zdaniem nie musiało być tak przeciągnięte.