Widziałem o wiele lepsze komedie romantyczne. Nie jestem fanem komedii romantycznych, ale uznaję ich wartość i jakość. Istnieje wiele bardzo dobrych komedii romantycznych, ale niestety muszę…
Widziałem o wiele lepsze komedie romantyczne. Nie jestem fanem komedii romantycznych, ale uznaję ich wartość i jakość. Istnieje wiele bardzo dobrych komedii romantycznych, ale niestety muszę powiedzieć, że ta nie jest jedną z najlepszych. Podczas oglądania filmu miałem wrażenie, że duża część jego sukcesu lub porażki zależy od tego, jak bardzo każdemu widzowi podoba się główna postać... i ja naprawdę nie czułem sympatii do niej. Osobowość tej postaci jest nieistniejąca... aż do momentu, gdy odkrywa, że jest zakochana w swoim najlepszym przyjacielu dopiero wtedy, gdy widzi go w ramionach innej dziewczyny. Czy naprawdę tak trudno jest wiedzieć, co się czuje i zrozumieć, kiedy się kogoś kocha? Scenariusz w zasadzie opiera się na tej tezie i dalszej walce, aby naprawdę się nie ożenił. Warto wspomnieć, że obaj mieli umowę, że się pobiorą, gdy osiągną wiek 28 lat, co nas z powrotem sprowadza do tego zużyczonego kliczé o „starej pannie”. I oczywiście, w środku tej historii jest homoseksualista: bardzo otwarty i stereotypowy gej, co powinno zabrzmieć obraźliwie dla każdego prawdziwego homoseksualisty (wierzę). Julia Roberts wielokrotnie pokazała nam swój talent, i istnieje kilka jej filmów, które mogłabym polecić, gdyby ktoś spytał. Jednakże, aktorka nie radzi sobie dobrze tutaj. Nie wiem, na ile to mogło być konsekwencją złego kierownictwa i patetycznej koncepcji jej postaci, ale aktorka sobie nie radzi, mimo że stara się być miła. Dla tych, którzy chcą ją zobaczyć w dobrej formie w dobrej komedii romantycznej, są dostępne lepsze filmy. Z drugiej strony, Cameron Diaz w miarę pozbywa się tego, co ma w rękach, ale nie jest w filmie, który pozwoliłby mu bardziej zabłysnąć. Rupert Everett jest rozczarowujący i jednowymiarowy, a Dermot Mulroney nie robi nic więcej niż to absolutne minimum.