Ostatnie piętnaście minut trochę to ratuje, ale w przeciwnym razie jest to dość rozdrobniona historia, która wydaje się być inspirowana filmem "Wyspa na szczycie świata" (1974) z elementami "Podróż…
Ostatnie piętnaście minut trochę to ratuje, ale w przeciwnym razie jest to dość rozdrobniona historia, która wydaje się być inspirowana filmem "Wyspa na szczycie świata" (1974) z elementami "Podróż do wnętrza Ziemi" (1959) i "Zaginiony świat" (1960). Zaczynamy od legendarnego odkrywcy "Jaegera Cladea", który zdeterminowany jest znaleźć drogę za otaczające góry swojej społeczności. Jak wielu ojców, ciągnie za sobą niechętnego syna i gdy sprawy dochodzą do skrajności, kontynuuje sam, pozostawiając młodego mężczyznę "Searchera" z jego nowo odkrytym plonem radioaktywnych bruksel. Mija dwadzieścia pięć lat, a on już dorósł i z powodzeniem rozwinął farmę tych szczególnie użytecznych warzyw. Nawet ma swoją własną statuę! Nagle jednak rośliny zaczynają obumierać i to na nim i jego własnym młodym synu "Ethanie" spoczywa niebezpieczna misja do serca systemu korzeniowego roślin i uratowania go przed śmiercią. Te przygody są ładnie i kreatywnie zanimowane, z trochę zabawy po drodze, ale jest po prostu za dużo sentymentalizmu, rodzinnych sporów i tandetnego dialogu, aby to podtrzymać - oraz pies, który naprawdę denerwuje po pewnym czasie. Charakteryzacje są naprawdę niedopieczone i praktycznie każde oczekiwanie jest spełnione, gdy historia ostatecznie kończy się z nawiązaniem do orientalnej mitologii. Na pewno jest to oglądane, ale nie ma potrzeby wydawać pieniędzy na bilet do kina. Disney+ spisze się dobrze w odpowiednim czasie, kiedy możesz bezpiecznie zostawić dzieci do oglądania.