Surowy teksański ojciec – głowa rodu Von Erich – zrobi wszystko, by jego synowie osiągnęli w sporcie to, czego on sam nie zdołał. Za kulisami wrestlerskich widowisk, na punkcie których w latach 80. oszalała Ameryka, kryją się jednak brutalne treningi, złamane charaktery, przekreślone marzenia i poturbowane braterskie relacje. Rodzicielskie ambicje okazują się przekleństwem synów – na Von Erichów spada cios za ciosem. Czy niezwyciężeni dotąd bracia unikną wiszącego nad nimi fatum?
The Iron Claw oferuje fascynujące zbadanie tego, jak silna pasja może przekształcić się w niezdrową obsesję i jaki ma wpływ na legendarną rodzinę, co jest znacznie podniesione przez silne, oddane…
The Iron Claw oferuje fascynujące zbadanie tego, jak silna pasja może przekształcić się w niezdrową obsesję i jaki ma wpływ na legendarną rodzinę, co jest znacznie podniesione przez silne, oddane występy. Pomimo pewnych wątpliwych niedokładności i pominięć, które przerywają narrację, Sean Durkin potrafi skłonić do refleksji nad delikatną równowagą między sukcesem a tragedią podążania za rodowym dziedzictwem. Dobrze wykonane sekwencje wrestlingowe przynoszą pewną rozrywkę na dużym ekranie, ale głęboko smutna historia, która jest rdzeniem tego filmu, sprawia, że jest to ogólnie trudne do obejrzenia.
r96sk
09. 02. 2024
90%
'The Iron Claw' to dość przygnębiające doświadczenie! Wiele z historii można zauważyć z dość daleka, nawet dla kogoś takiego jak ja, kto wcześniej nie wiedział nic o tej rodzinie, ale to tylko dodaje…
'The Iron Claw' to dość przygnębiające doświadczenie! Wiele z historii można zauważyć z dość daleka, nawet dla kogoś takiego jak ja, kto wcześniej nie wiedział nic o tej rodzinie, ale to tylko dodaje do smutku, który jest obecny w filmie praktycznie od samego początku. Film świetnie dba o to, aby wydarzenia na ekranie toczyły się w dobrym tempie, zwłaszcza że niektóre fragmenty mogłyby (ale nie) wydawać się powtarzalne, gdyby były opowiedziane inaczej. Zac Efron prezentuje się doskonale, świetny występ tego mężczyzny. Doceniłem także Holta McCallany'ego, a także Jeremiego Allena White'a i Harrisa Dickinsona. Rodzina Von Erich jest dobrze przedstawiona, chociaż szkoda, że przeczytałem, że pominięto brata Chrisa - rozumiem powody, dlaczego, ale mam wrażenie, że powinni znaleźć sposób, aby przynajmniej uznać jego istnienie. Biorąc wszystko pod uwagę, jednak ta premiera z 2023 roku jest wspaniała. Gorąco polecam.
CinemaSerf
15. 02. 2024
60%
No cóż, wygląda na to, że mogę być tutaj w mniejszości - ale o co chodzi? Dominujący patriarcha (Holt McCallany) postanowił, że wszystkie cztery jego synów odniosą sukces na ringu, gdzie on sam nie…
No cóż, wygląda na to, że mogę być tutaj w mniejszości - ale o co chodzi? Dominujący patriarcha (Holt McCallany) postanowił, że wszystkie cztery jego synów odniosą sukces na ringu, gdzie on sam nie odniósł. Jego synowie "Kevin" (Zac Efron) i "David" (Harrison Dicksinson) są przeznaczeni do pracy na szansę na tytuł mistrza świata, "Kerry" (Jeremy Allen White) na olimpijską chwałę, a na końcu "Mike" (Stanley Simons) - ten bardziej kreatywny, zdolny muzycznie, idzie na końcu. Prezydent Jimmy Carter i sowiecka inwazja na Afganistan kładą kres olimpijskim ambicjom i teraz trzej rodzeństwo mogą razem pracować nad awansowaniem w rankingu w Teksasie i być może zdobyć szansę na tytuł mistrza świata. Tymczasem plastikowy Zac zakochuje się w Pam (Lily James) i to na ich ślubie Kevin odkrywa, że ulubieniec ojca (David) może nie radzić sobie tak dobrze. Następuje tragedia, rzeczywiście cała fala tragedii dotyka rodziny Von Erich, gdy ich nieugięte dążenie do chwały sprawia, że rodzina odradza się z jednej katastrofy na drugą - i nikt nie wydaje się wyciągnąć z tego żadnych wniosków! Teraz jeśli chodzi o dramaty rodzinne, to smutna historia - bez wątpienia. Jako dzieło filmowe, po prostu łączy dość przeciętny scenariusz z żywym dowodem, że duch aktorstwa metodą jest nadal żywy i zdrowy. Z pewnością ci mężczyźni włożyli swoje ciała w młyn, a sceny walki robią wrażenie - ale reszta nie wygląda ani nie czuje się prawdziwa. Ich postaci są nie do końca rozwinięte, dynamika między chłopcami a rodzicami, zwłaszcza matką (Maura Tierney), jest ledwo zauważalna, a gdy dochodzimy do historycznie dokładnego wniosku, znalazłem się całkowicie pozbawiony współczucia czy empatii dla rodziny, która nie miała pojęcia, co jest ważne. Jest wzruszająca linia na końcu o braterstwie, ale to wszystko było po prostu za mało i za późno w historii obsesji i ambicji, która zupełnie mnie nie zaangażowała.
Louisa Moore - Screen Zealots
17. 07. 2024
80%
„The Iron Claw“ to nie tyle film o wrestlingu, co o rodzinie. Ci, którzy oczekują tradycyjnego, podnoszącego na duchu biograficznego filmu sportowego, mogą być nieco rozczarowani tym łamiącym serce,…
„The Iron Claw“ to nie tyle film o wrestlingu, co o rodzinie. Ci, którzy oczekują tradycyjnego, podnoszącego na duchu biograficznego filmu sportowego, mogą być nieco rozczarowani tym łamiącym serce, mocno uderzającym dramatem od scenarzysty / reżysera Seana Durkina. Przynosi prawdziwą historię braci Von Erich na ekranie w jednym z najsmutniejszych filmów roku, a ta tragiczna opowieść z pewnością wyryje ci serce.