Szybko dowiadujemy się, że świat został zombifikowany i naukowiec „Sarah” (Lori Cardille) mogła by być częścią ostatnich kilkudziesięciu osób na świecie, które wciąż wolą gotowane jedzenie! Używają…
Szybko dowiadujemy się, że świat został zombifikowany i naukowiec „Sarah” (Lori Cardille) mogła by być częścią ostatnich kilkudziesięciu osób na świecie, które wciąż wolą gotowane jedzenie! Używają helikoptera do przemieszczania się po miejscu, a następnie schroniają się głęboko pod ziemią w wojskowym schronie prowadzonym przez nieco maniakalnego „Rhodesa” (Joseph Pilato). Można powiedzieć, że między tymi ocalałymi panuje duże napięcie. Element wojskowy narzuca się nad ludźmi, którzy próbują znaleźć przyczynę i rozwiązanie plagi na powierzchni. Sprawy dochodzą do skrajności, gdy „Prof Logan” (Richard Liberty) swoje eksperymenty próbujące przywrócić ludzką naturę tym istotom posuwa o krok za daleko dla dobrze uzbrojonych żołnierzy, i dochodzi do śmiertelnego rozłamu, który może przynieść zagładę dla wszystkich! Aktorstwo tutaj jest dość okropne, a pisanie niewiele pomaga, ale George Romero potrafił stworzyć narastające poczucie klaustrofobicznego zagrożenia, gdy nastroje się zaostrzają, a ludzkie istoty frakcyjnie dzielą się na grupy bardziej niebezpieczne dla siebie nawzajem niż ich tajemnice na powierzchni. To ostatnie pół godziny ożywia tę historię, gdy cywile dochodzą do wniosku, że muszą wzbić się w powietrze i udać się na spokojną plażę na Karaibach. Fabuła jest nieco bardziej wyrafinowana, jest tu zarys nauki, ale w gruncie rzeczy chodzi o hordy plądrujących trupów - jestem pewien, że widziałem wśród nich tancerkę baletową w tutu - zapatrzonych w trochę żerowania. Nawet gdy szanse ludzi są minimalne, nadal potrafią znaleźć powody, by nie ufać sobie nawzajem!