W ostatnich dniach II wojny światowej samotny poszukiwacz znajduje w dziczy Laponii na północy Finlandii bogate złote żyły. Kiedy z nowo znalezionym łupem udaje się do najbliższego miasta, natyka się na wycofujący się oddział nazistowskich żołnierzy pod wodzą bezwzględnego obersturmführera SS, który chce skonfiskować złoto dla swojego oddziału. Niestety dla całego oddziału nie mają do czynienia z zwykłym górnikiem, ale z mityczną „armią jednego mężczyzny“, która uosabia istotę fińskiego pojęcia „sisu” – błyskotliwą formę odwagi i niezwykłej determinacji w konfrontacji nawet z przeważającą siłą.
_Sisu_ to godzinę i pół rzeźnia pełna wstrętnych postaci, które faktycznie będziesz cieszyć się widząc, jak są rozrywane na kawałki. To film, który zbyt mocno popiera swoją prostotę, ale jest to…
_Sisu_ to godzinę i pół rzeźnia pełna wstrętnych postaci, które faktycznie będziesz cieszyć się widząc, jak są rozrywane na kawałki. To film, który zbyt mocno popiera swoją prostotę, ale jest to inaczej niezmiernie rozrywkowy kawałek rozrywki popcornowej, który zadowoli maniaków akcji.
MovieGuys
17. 05. 2023
50%
Sisu to fiński film, nie od Quentina Tarantino, ale z pewnością z tego samego rodzaju makabrycznej tkaniny. Film jest drastyczny i przesadny, celebrowanie morderstwa w różnorodny i przerażający…
Sisu to fiński film, nie od Quentina Tarantino, ale z pewnością z tego samego rodzaju makabrycznej tkaniny. Film jest drastyczny i przesadny, celebrowanie morderstwa w różnorodny i przerażający sposób. Osobiście uważałem całe to zamieszanie za zbędne. Co tkwiło w mojej głowie i co powinno być pamiętane, to że wojna to nie żart ani karnawał.
Zugifilmofil
18. 05. 2023
90%
Film to sama akcja, ale bez specjalnych efektów komputerowych (przynajmniej żadnych, które są przesadzone jak w prawie wszystkich hollywoodzkich filmach z ostatniej dekady). To jest tylko zabijanie i…
Film to sama akcja, ale bez specjalnych efektów komputerowych (przynajmniej żadnych, które są przesadzone jak w prawie wszystkich hollywoodzkich filmach z ostatniej dekady). To jest tylko zabijanie i krew z niektórymi nierzeczywistymi scenami, ale wciąż o wiele lepsze niż hollywoodzkie rzeczy z ostatniej dekady. Żadnych obudzonych rzeczy tutaj. Zdecydowanie warto obejrzeć przez półtorej godziny rozrywki bez politycznej czy społecznej propagandy.
CinemaSerf
01. 06. 2023
60%
Dosyć tego całkiem się cieszyłem, ale musisz być przygotowany na to, żeby zostawić swoje zdrowe rozsądek za drzwiami. Chodzi o mężczyznę "Aatamiego" (Jorma Tommila), który po brutalnej II wojnie…
Dosyć tego całkiem się cieszyłem, ale musisz być przygotowany na to, żeby zostawić swoje zdrowe rozsądek za drzwiami. Chodzi o mężczyznę "Aatamiego" (Jorma Tommila), który po brutalnej II wojnie światowej znalazł schronienie w odległej fińskiej dziczy i zaczął szukać złota. Pakując się, wyrusza w stronę cywilizacji, ale po drodze napotyka zaniedbaną niemiecką patrolową czołgową pod komendą "Bruno" (Aksel Hennie). Na początku mają niewielkie zainteresowanie pątnikiem, ale kilka strzałów i eksplozji tuż po ich przejściu zwraca ich uwagę i wkrótce rozpoczyna się najniebezpieczniejsze polowanie na człowieka. Mityczny "Sisu" oparty jest na osobie, która nie jest nieśmiertelna, ale po prostu odmawia umierania - i "Aatami" zdecydowanie pasuje do tego opisu. Bawi się nożami, kulami, minami i nawet stryczkiem, ale śmierć wyraźnie go jeszcze nie chce. Czy uda mu się dostarczyć swoje złoto do banku? Ten film jest krwawy, ale ja go odbierałem dość lekko. Kończyny fruwają tu i tam, ale jakoś nie w przerażającym czy strasznym stylu. Faktycznie, czasami akcja jest nawet lekko rozrywkowa - zwłaszcza gdy żeńskie więźniarki dostają szansę na staromodną zemstę. Opowieść jest przedstawiona w stylu hybrydowym Guya Ritchiego lub Sergio Leonea, epizodycznie, i przez pierwszą godzinę działa całkiem dobrze. Jednak zakończenie rozpada się, gdy film - zawsze o wątpliwej wiarygodności - staje się trochę zbyt "A-Teamowym". Nie ma zbyt wiele dialogów do skomentowania - nie najgorsza rzecz; a akcja jest szybka i intensywna w produkcji, która wspaniale ilustruje ponurość tego środowiska (i niektórych z ludzką duszą).