Nudny film. 'Zakochanie się w Boże Narodzenie' mnie naprawdę nie zainteresowało. Istnieje kilka powodów, dla których nie, jeden z nich to obsada - żaden z aktorów naprawdę mnie nie zainteresował, być…
Nudny film. 'Zakochanie się w Boże Narodzenie' mnie naprawdę nie zainteresowało. Istnieje kilka powodów, dla których nie, jeden z nich to obsada - żaden z aktorów naprawdę mnie nie zainteresował, być może z wyjątkiem Seana Dillinghama; radzi sobie dobrze w swoich (bardzo) minimalnych scenach. Innym powodem jest historia, która jest przewidywalna, nieciekawa i mam wrażenie, że już widziałem ją gdzie indziej wcześniej. Ten film oznaczał powrót Linday Lohan do głównej roli. Dobrze ją zobaczyć z powrotem, ale niestety ten występ nie zapadnie mi w pamięć - gdyby nie nazwisko aktorki, nie zauważyłbym postaci Sierry, szczerze mówiąc. Lohan nie jest wspomagana przez Chorda Overstreeta, który - nie mylę się - jest na tym samym poziomie co Lohan pod względem tego, co jest dawane, ale jako duet nie poczułem żadnej prawdziwej chemii. Świąteczne wibracje i całą tę jazz to w porządku, ale nawet wtedy sięgam po pozytywy. Nie dobrze!