Gangster Squad jest reżyserowany przez Rubena Fleischera i napisany przez Willa Beala. W rolach głównych występują Josh Brolin, Sean Penn, Ryan Gosling, Emma Stone, Nick Nolte, Anthony Mackie,…
Gangster Squad jest reżyserowany przez Rubena Fleischera i napisany przez Willa Beala. W rolach głównych występują Josh Brolin, Sean Penn, Ryan Gosling, Emma Stone, Nick Nolte, Anthony Mackie, Giovanni Ribisi, Robert Patrick i Michael Pena. Muzykę skomponował Steve Jablonski, a zdjęcia wykonał Dion Beebee. Los Angeles jest przyniesione na kolana przez bossa przestępczego Mickeya Cohena (Penn). W jednym z zaciemnionych biur departamentu policji, specjalny oddział funkcjonariuszy jest składany. Dany wolną licencję, aby obalić Cohena i jego operacje za wszelką cenę, Gangster Squad walczy z ogniem. Luźno oparte na faktach z życia, Gangster Squad to kawałek starej szkoły etykiety karabinu maszynowego. Wszystkie gwiazdy mają okazję grać w dobrych i mądrych chłopaków w tradycji Nietykalnych, nawet jeśli sam film nie może podnieść się do wyższych sfer filmów gangsterskich przeszłości i teraźniejszości. Tutaj zupełnie nic nowego, wszystko odbywa się tak, jak się spodziewano. Brolin i Gosling są głównymi gładkimi operatorami w obozie dobrych chłopców, pierwszy otrzymuje wątek zagrożonego męża, drugi dostaje niebezpieczną panią do zakochania się w postaci pięknej Emmy Stone, która, jak się okazuje, również spotyka się z Cohenem! Hmm... W oddziale mądrych chłopaków jest Penn w pełnym przyspieszeniu przeklinając i grając przesadnie. Jest to bardzo kolorowa kreacja, groźna i całkowicie przesadzona. Jak wrażenia wywołuje u Ciebie występ, będzie w dużej mierze zależeć od tego, jak oceniasz Penna jako aktora, gdy zostanie wypuszczony na karykaturalną charakteryzację. Wszystko jest bardzo okresowo przyjemne, z ruchliwym późnym Los Angeles lat 40., gdzie mężczyźni noszące kapelusze, płaszcze i tommy-guns odwiedzają bary speakeasy, podczas gdy śpiewaczki wyśpiewują swoje utwory. Nie ma nic złego w produkcji, chyba że dialog jest nieco niezręczny. Sceny akcji są dobrze wykonane, głośne, krwawe i ekscytujące, a fotografia iskrzy, a muzyka unosi się w górę. Gdyby tylko twórcy trochę nad tym pomyśleli, trochę rozumu do brawury. Jako kawałek gangsterskiego komiksu, działa dobrze pod względem rozrywki, gdzie indziej jest lekki i zgodny z formułą, a postacie Ribisi, Patricka i Peny są telegrafowane na odległość. Więc całkiem daleko od wielkich Nietykalnych, ale lepszy niż Mullholland Falls. Co z tego wyniknie, zależy od Ciebie. 6,5/10