Moulin Rouge ma wiele rzeczy, które mi się podobają, ale czasami jest niespójny. Wszyscy aktorzy byli znakomici. Uważam, że była to najlepsza rola Nicole Kidman w jej karierze. Ewan McGregor zwykle…
Moulin Rouge ma wiele rzeczy, które mi się podobają, ale czasami jest niespójny. Wszyscy aktorzy byli znakomici. Uważam, że była to najlepsza rola Nicole Kidman w jej karierze. Ewan McGregor zwykle nie dodaje zbyt wiele głębi swoim postaciom, ale w tym filmie było to wystarczające. Jim Broadbent był charyzmatyczny, a Richard Roxburgh był bardzo przekonującym zboczeńcem, aż po swoją postawę. Podobało mi się, jak dobrze wykreowali każdą z tych postaci. Reszta aktorów była również doskonała, ale historia nie wnosiła wiele głębi do ich postaci, a one po prostu wydawały się tłem lub środowiskiem dla głównej czwórki, często stając się wygodą dla scenarzysty lub stanowiącym zestaw oczu, przez które mogliśmy patrzeć z zewnątrz do wewnątrz. Było wiele części, które cieszyły mnie w tym filmie, szczególnie segmenty, w których eksplorowano związek Kidman i McGregora. To stworzyło świetne drugie akty filmu. Pierwszy i trzeci akt uważałem za cierpiące z powodu szybkiego, niemal epileptycznego montażu Baz Luhrmanna. Jego styl nie jest dla wszystkich, ale szczególnie w tym filmie nie pozwolił na dużą głębię filmu w pierwszym i trzecim akcie, a wydał się efektowny i showy. Stworzyło to problemy z tempem, które uważałem, że gdyby zwolnił i skupił się bardziej na postaciach zamiast wciskania jak największej liczby ujęć do filmu, historia płynęłaby o wiele lepiej. Inną dużą niespójnością filmu było temat, do którego zmierzał, i temat, na który ostatecznie wpadł. Przez cały film budowano temat wiary w miłość bez względu na wynik, ale ostatnia minuta i pół filmu zamienia go w tragedię, którą uważałem za nieuzasadnioną i niezasłużoną. W przeciwnym razie naprawdę chciałem bardziej cieszyć się tym filmem, niż mi się udało. Doskonałe drugie akty z wybitnymi występami i sympatycznymi postaciami, ale z problemami z tempem i niespójnościami w budowaniu filmu, który naturalnie przechodziłby od jednego pomysłu do drugiego, powstrzymuje mnie od ocenienia go wyżej. Mimo to całkiem przyjemny i godny ponownego obejrzenia film.