Epicka podróż przyjaźni i odkrywania samego siebie rozgrywa się w zapierających dech w piersiach włoskich Alpach. Osiem gór śledzi przez ponad czterdzieści lat głęboką i złożoną relację między Piotrem i Brunem.
To jest niesamowite i wciągające studium rozwoju osobistego dwóch mężczyzn oraz ich relacji na przestrzeni czterdziestu lat. Pomimo długości filmu nigdy nie jest nudny. Tempo jest po prostu idealne…
To jest niesamowite i wciągające studium rozwoju osobistego dwóch mężczyzn oraz ich relacji na przestrzeni czterdziestu lat. Pomimo długości filmu nigdy nie jest nudny. Tempo jest po prostu idealne dla rozwijania głębokiej miłości, jaką ludzie mogą mieć do siebie.
Brent Marchant
01. 09. 2023
60%
Biorąc pod uwagę znaczenie przyjaźni w naszym życiu, trochę zaskakujące jest, że nie ma więcej filmów poświęconych temu tematowi. Ale być może dlatego, że trudno jest stworzyć naprawdę angażujące…
Biorąc pod uwagę znaczenie przyjaźni w naszym życiu, trochę zaskakujące jest, że nie ma więcej filmów poświęconych temu tematowi. Ale być może dlatego, że trudno jest stworzyć naprawdę angażujące filmy, które skutecznie poruszają ten temat. Tak jest w przypadku tego potencjalnie wielkiego epickiego filmu osadzonego w krajobrazach górskich Włoch i Nepalu. W tym opowieści o przyjaźni na całe życie i samopoznaniu reżyserzy Felix van Groeningen i Charlotte Vandermeersch starają się zbadać te kwestie poprzez złożony związek dwóch chłopięcych kumpli (Luca Martinelli, Alessandro Borghi) na przestrzeni czterech następnych dekad. Niestety, film próbuje pokryć tak wiele obszarów (i brakuje mu jasności wymaganej do tego), że wiele z narracji wydaje się zagmatwane, błądzące i po prostu nudne. Twórcy próbują zatuszować tę centralną wadę swoją wizualnie oszałamiającą kinematografią, która jest tak imponująca sama w sobie, że prawie sprawia, że film warto obejrzeć. Jednakże, biorąc pod uwagę ogólny brak skupienia, powolne tempo i zawarcie zbyt wiele łatwo usuwalnego zbędnego materiału, efekty wizualne nie wystarczają, by przezwyciężyć scenariusz, który nie jest tak głęboki, jakby chciał być. Ponadto, chemia między dwoma protagonistami jest często mało przekonująca i niejasna, przez co trudno uwierzyć, że są one naprawdę dobrymi przyjaciółmi, jakimi twórcy starają się przedstawić (lub, dziwnym trafem, że są może więcej niż tylko przyjaciółmi, jakimi rzekomo są). Na obronę filmu, sytuacja nieco poprawia się im dalej wchodzi się w fabułę, ale tak wiele narracyjnego bałaganu poprzedza to, że trudno jest poczuć entuzjazm dla tego, jak wydarzenia się rozwijają. I mimo że przekaz jest niby podnoszący na duchu, to to dzieło ma głęboki poziom smutku, do którego twórcy starają się odwrócić uwagę z poczuciem przesadzonej fałszywej szlachetności, która, nawet jeśli jest powszechna, nie jest w stanie wywołać empatii, jaką próbuje wywołać w widzach. Przyjaźń zasługuje na większą uwagę w kinematograficznym krajobrazie, ale to wydanie nie jest dobrym sposobem na to.