Ender, niezwykle uzdolniony chłopiec, walczy o przetrwanie ludzkości w kosmicznej akademii, kde ho trénujú na hlavného veliteľa vo vojne proti mimozemským Formidom. Jego inteligencja i empatia stawiają go przed trudnymi wyborami w starciu o przetrwanie ludzkości.
Jakiś rodzaj kosmicznego Harry'ego Pottera w nudnej historii o popełnieniu ludobójstwa w amerykańskim stylu, jakby to była gra wideo. Nudne i z głupim zakończeniem "nie jesteśmy tacy źli", aby…
Jakiś rodzaj kosmicznego Harry'ego Pottera w nudnej historii o popełnieniu ludobójstwa w amerykańskim stylu, jakby to była gra wideo. Nudne i z głupim zakończeniem "nie jesteśmy tacy źli", aby wszyscy byli szczęśliwi. Nadal zastanawiam się, co robią Harrision Ford i Ben Kingsley w tym filmie ...
CinemaSerf
06. 06. 2024
60%
Wątpię, że "Ender Wiggin" (Asa Butterfield) byłby czyimś pomysłem na żołnierza, ale "Col. Graff" (Harrison Ford) sądzi, że jego reakcja na niektórych dręczących go może sugerować, że ma więcej hartu…
Wątpię, że "Ender Wiggin" (Asa Butterfield) byłby czyimś pomysłem na żołnierza, ale "Col. Graff" (Harrison Ford) sądzi, że jego reakcja na niektórych dręczących go może sugerować, że ma więcej hartu ducha, niż jego chuderlawa postawa wskazuje. Jego doświadczenia z obozu szkoleniowego są bardzo podobne, z dużą ilością dobrze zbudowanych dręczycieli, którzy komplikują mu życie, ale "Graff" nie interesuje się tym, aby mu życie ułatwić, pomimo okazjonalnych protestów jego pomocnika "Anderson" (Voila Davis). Faktycznie zdecydowanie podnosi stawkę, gdy młodzieniec zostaje zapoznany z ekscentrycznym "Mazerem" (Sir Ben Kingsley). Weteran trwającej martwej wojny z "Formics", na którego wszyscy liczą, że może nauczyć młodego "Endera" złamać. Butterfield radzi sobie całkiem nieźle jako młodzieniec, ale zarówno Ford, jak i Kingsley rozczarowują, przy czym ten ostatni, pokryty tatuażami, charakter jest bardziej teatralny niż zastraszający, gdy historia stopniowo przestaje być o ludziach i staje się raczej grą wideo z świetnymi efektami wizualnymi, ale dość słabym zakończeniem historii, która jest niekonsekwentnie tempowana przez dwie godziny. Lubię ten gatunek i próbuje być trochę inny w swoim podejściu do opowieści science fiction z odrobiną sumienia. Warty obejrzenia.