Było w porządku, po prostu nic, co by zapadło mi w pamięć.
Było w porządku, po prostu nic, co by zapadło mi w pamięć.
Film Bob Marley: One Love rozpoczyna się w momencie, gdy już jest jamajskim bohaterem narodowym. Wieczny idealista i propagator wyspy cierpi z powodu przemocy dwóch obozów politycznych i przestępczych gangów. Marley marzy o połączeniu wrogów na koncercie, lecz jego rodzina zostaje zaatakowana. Postanawia przenieść się do Europy, gdzie musi się wybić pomimo swojego wyglądu.
Bob Marley
Rita Marley
Chris Blackwell
Tyrone Downie
Cindy Breakspeare
Don Taylor
Teen Rita Marley
Family Man Barrett
Judy Mowatt
Antonio 'Gillie' Gilbert
Marcia Griffiths
Peter Tosh
Howard Bloom
Teen Bob Marley
Junior Marvin
Carly Barrett
Bunny Livingston
Cedella Malcolm
Neville Garrick
Donald Kinsey
Stanowisko | Nazwy |
---|---|
Reżyser Reżyser | Reinaldo Marcus Green |
Producent Producent | Ziggy Marley , Rita Marley , Cedella Marley , Robert Teitel , Jeremy Kleiner , Dede Gardner |
Scenariusz Scenariusz | Zach Baylin , Frank E. Flowers , Terence Winter , Reinaldo Marcus Green |
Scenografia Scenografia | Chris Lowe |
Koordynator działu artystycznego Koordynator działu artystycznego | Lottie Geliot |
Choreograf Choreograf | Polly Bennett |
Trener dialektów Trener dialektów | Louise Jones |
Projektant tytułów Projektant tytułów | Matt Curtis |
Producent wykonawczy Producent wykonawczy | Brad Pitt , Richard Hewitt |
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej | Kris Bowers |
Operator zdjęć Operator zdjęć | Robert Elswit |
Logo | Firma |
---|---|
![]() |
Paramount Pictures
US
|
![]() |
Plan B Entertainment
US
|
Tuff Gong Pictures
US
|
Język |
---|
English |
Français |
Co sądzą inni widzowie
Było w porządku, po prostu nic, co by zapadło mi w pamięć.
Było w porządku, po prostu nic, co by zapadło mi w pamięć.
Niestety, ten film należy do tych, które w zdecydowanej większości swoich najlepszych momentów skupiają w zwiastunach. To, co pozostaje, to osobliwie sterylna reprezentacja życia tego żywego i…
Niestety, ten film należy do tych, które w zdecydowanej większości swoich najlepszych momentów skupiają w zwiastunach. To, co pozostaje, to osobliwie sterylna reprezentacja życia tego żywego i wizjonerskiego człowieka. Trzeba przyznać, że Kingsley Ben-Amir faktycznie prezentuje dość charyzmatyczny występ, ale reszta postaci jest w dużej mierze niewypieczona i wydaje się być tam tylko po to, aby uzupełnić liczbę. Nie dostajemy zbyt wiele informacji o tym, dlaczego na początku jest czczony na swojej rodzimej wyspie Jamajka? Jesteśmy wrzuceni w sam środek politycznego wrzenia, a potem, zbyt krótko, lecą pociski i jesteśmy w Londynie, a jego rodzina w Delaware. Znowu, mało mięsa na kościach kontekstu, abyśmy zrozumieli, co się dzieje i dlaczego był tak ważny dla obu stron w tym konflikcie - żywy czy martwy. Ostatnie dwadzieścia minut pozwala bardziej zabłysnąć jego talentom muzycznym, a KBA dostarcza je entuzjastycznie i angażująco, ale jakoś czułem, że to była najcieńsza powłoka wokół jego enigmy. James Norton wyglądał tak, jakby był tam, bo lubił muzykę, a Lashana Lynch jest całkowicie niepozorna. Syn Ziggy mógł mieć w tym swój udział, ale naprawdę nie spełnia oczekiwań w historii, która moim zdaniem powinna być oczywista politycznie, muzycznie i kulturowo. Przykro mi, to jest po prostu dość rozczarowująca kronika, która przemierza jego życie jak igła na dobrze zużytym winylu. Szkoda.
Bob Marley: One Love porusza zawiłości narracji biograficznej z mieszanych sukcesem. Jego godny pochwały nacisk na przesłanie i muzykę Marleya, w połączeniu z dobrymi występami, podkreśla trwałe…
Bob Marley: One Love porusza zawiłości narracji biograficznej z mieszanych sukcesem. Jego godny pochwały nacisk na przesłanie i muzykę Marleya, w połączeniu z dobrymi występami, podkreśla trwałe znaczenie jego dziedzictwa. Jednak niechęć do zajmowania się bardziej kontrowersyjnymi aspektami jego życia i uproszczenie jego wkładu politycznego podważają potencjał dla bardziej wyrafinowanego, kompleksowego badania. Film pełni funkcję żywego hołdu dla ducha i sztuki Marleya, ale ostatecznie pozostawia mnie pragnącego bardziej dogłębnych, bardziej krytycznych studiów złożoności, które definiowały jednego z najbardziej wpływowych artystów XX wieku.
Oprócz opowiadania historii życia jednostki, jednym z głównych celów filmowej biografii jest przedstawienie charakteru i natury protagonisty. Niestety, tutaj ten profil ikony reggae Boba Marleya …
Oprócz opowiadania historii życia jednostki, jednym z głównych celów filmowej biografii jest przedstawienie charakteru i natury protagonisty. Niestety, tutaj ten profil ikony reggae Boba Marleya (Kingsley Ben-Adir) ma tendencję do nieco krótkiego trwania. Reżyser Reinaldo Marcus Green w filmie biograficznym o legendarnym muzyku i orędowniku pokoju dostarcza widzom dość rozproszony i epizodyczny obraz życia artysty, głównie skoncentrowany na ostatnich latach jego życia, przeplatany flashbackami, które są w dużej mierze wstawione bez wyjaśnienia i nie wydają się szczególnie wnikliwe ani oświecające. Na pochwałę filmu należy wspomnieć o świetnym repertuarze muzyki Marleya, w tym o pochodzeniu wielu jego dzieł, a także doskonałych występach Bena-Adira i Lashany Lynch jako żony muzyka, Rity. Jednak wyszedłem z tego dzieła z wrażeniem, że o swoim podmiocie nie dowiedziałem się o wiele więcej, niż wiedziałem na początku, zwłaszcza że wiele wątków fabularnych jest podnoszonych, ale nigdy dostatecznie nie rozwiązanych. Prawdopodobnie nie pomógł także fakt, że jakość dźwięku filmu (w sekwencjach niemuzycznych) pozostawiała wiele do życzenia, często prowadząc do konieczności wysiłku w słuchaniu i rozumieniu dialogu. W wielu aspektach „One Love” przypomina zmarnowaną szansę na opowiedzenie historii kogoś, kto miał wiele do powiedzenia, ale jego przesłanie nie dochodzi tak jasno, jak mogło i powinno. Posłuchaj muzyki Marleya zamiast tego - zyskasz więcej z jednej z jego płyt, niż zdołasz przyswoić z tego obrazu.