Ben Kingsley w roli Gandhiego wykonał mistrzowski występ, od samego początku angażuje swoim ruchliwym, inteligentnym i przemyślanym przedstawieniem tego wizjonera i niezależnego człowieka pokoju.…
Ben Kingsley w roli Gandhiego wykonał mistrzowski występ, od samego początku angażuje swoim ruchliwym, inteligentnym i przemyślanym przedstawieniem tego wizjonera i niezależnego człowieka pokoju. Jego strategia niekooperacji doprowadziła go do więzienia i oddzieliła od tych, których kochał, ale jego cierpliwość i determinacja sprawiły, że nawet najbardziej formidabilni przeciwnicy zrozumieli, że ten człowiek był trochę inny - i że podążał drogą do zwycięstwa, która wymagała godnego, ale zdecydowanego, odwrotu. Film wyróżnia się swoją grandiozną kinematografią, która skupia się na ogromie i różnorodności kraju, ale także używa intymnego i trudnego do oglądania stylu fotografii, gdzie brutalne zachowanie wobec skolonizowanych jasno się ukazuje. Jest długi i czasem może być trochę ospały, ale uczestnictwo widza przypomina epickie kino czasów, gdy tłumy były prawdziwe, tanie, kolorowe i entuzjastyczne - co dodaje bogactwa tej eleganckiej i stylowej produkcji. Doświadczenia z wielkiego ekranu nie zdarzają się często, a ten film warto obejrzeć w kinie, jeśli się da.