Ostatni rejs Demetera potrafi wycisnąć każdą przerażającą ostatnią kroplę z tego, co jest dość ograniczonym otoczeniem. Ten film jest w wielu aspektach przerażający. Bierze mit o Drakuli tak, jak go…
Ostatni rejs Demetera potrafi wycisnąć każdą przerażającą ostatnią kroplę z tego, co jest dość ograniczonym otoczeniem. Ten film jest w wielu aspektach przerażający. Bierze mit o Drakuli tak, jak go wyobraził Bram Stoker, i tworzy z tego coś fundamentalnie pierwotnego, okropnego i naprawdę mrożącego krew w żyłach. Ten wampir to nie jest kulturalny, europejski, z problemami z zębami, ale raczej potworny Nosferatu. To rozsądny wybór, ponieważ zwiększa czynnik strachu w ograniczonym otoczeniu statku. Aktorstwo jest również na najwyższym poziomie i naprawdę dodaje głębi temu, co już jest ponadprzeciętnym filmem grozy. Jedyną prawdziwą wadą są pewne niekonsekwencje w fabule. Dwóch bohaterów idzie zbadać skrzynie, gdzie podejrzewają, że wampir przebywa. Jedna mówi, że nie ma pojęcia, jak zabić wampira, widząc członka załogi, który został ugryziony, spłonął na świetle dzienne. Dlaczego więc inna postać, która zadaje pytanie, jak się zdaje lekarz, nie byłaby również bardziej uważna? Kapitan i reszta załogi są pominięci z tej niebezpiecznej wyprawy, dlaczego? Dlaczego pójść w nocy, skoro wiadomo, że wampir jest na zewnątrz i pobiera obowiązkowe donacje krwi? Podsumowując, powyżej przeciętny film grozy, który jest naprawdę przerażający, przerażający i mrożący krew w żyłach. Być może tylko trochę ograniczony przez granice swojego otoczenia i kilka dość oczywistych dziur w fabule. Niemniej jednak nadal uważam, że to porządne obejrzenie, jeśli lubisz filmy o wampirach.